Gnieźnianie już na początku spotkania objęli prowadzenie. Po dotknięciu piłki ręką przez Radosława Góździa w polu karnym, gospodarze egzekwowali rzut karny. Z szóstego metra uderzał Paweł Kadłubowicz, ale skuteczną interwencją popisał się Bogdan Iwanczenko. Kilkanaście sekund później Kadłubowicz zdecydował się na strzał zewnętrzną częścią stopy w sporym zamieszaniu i pokonał bramkarza gości. Pilanie natychmiast ruszyli do odrabiania straty, ale groźne strzały Jakuba Skwarka i Radosława Góździa obronił Dawid Kasprzyk. W 11. minucie Bartłomiej Kuzka strzałem z prawego skrzydła zdołał jednak pokonać bramkarza gospodarzy. Dwie minuty później szybki kontratak gospodarzy przyniósł im ponowne prowadzenie. Wprawdzie podczas inicjowania akcji faulowany został Paweł Kadłubowicz, ale gnieźnianie utrzymali się przy piłce, a Kamil Kijak strzałem z prawego skrzydła pokonał Bogdana Iwanczenkę. O ile nieprzerywanie akcji przez arbitrów należy docenić, to już nieprzyznanie faulu akumulowanego w tej sytuacji było co najmniej zaskakujące. Gnieźnianie ciesząc się z bramki nie protestowali jednak zbyt długo, zwłaszcza że rywale ponownie zdecydowanie ruszyli do ataku. Gospodarze bronili się jednak skutecznie i w końcówce jeszcze powiększyli przewagę. Najpierw, w 18. minucie bliski podwyższenia prowadzenia był Paweł Kaźmierczak, ale strzelając z lewego skrzydła trafił tylko w bliższy słupek bramki rywali. Aktywny był Marcin Marcinkowski tym razem nie decydując się jednak na strzaly a dogrywając piłkę partnerom. Po jednej z takich akcji z prawego skrzydła celnie uderzył Wojciech Węgrzyn aplikując gola byłym kolegom z Best Drive Piła. Do przerwy gnieźnianie prowadzili 3:1. Po zmianie stron już w pierwszej akcji podwyższyli prowadzenie. Z autu na prawym skrzydle idealnie zagrał Kamil Kijak, a Kacper Woźny umiejętnie skierował piłkę do bramki gości. Dwie minuty później niesygnalizowanym strzałem z siódmego metra pod poprzeczkę bramki Dawida Kasprzyka drugiego gola dla zespołu gości zdobył Piotr Przygocki. W 25. minucie gnieźnianie przeprowadzili składną akcję lewym skrzydłem zagrywając do niepilnowanego Pawła Kadłubowicza, który w sytuacji „sam na sam” pokonał Bogdana Iwanczenkę podwyższając na 5:2. W odpowiedzi strzałem z około dwunastu metrów na prawym skrzydle popisał się Bartłomiej Kuzka po raz drugi wpisując się na listę strzelców. Dwie minuty później na 6:3 podwyższył Bartosz Banasik, który kilka chwil później zaliczył też znakomitą asystę wykładając piłkę na lewe skrzydło do Marcina Marcinkowskiego, który silnym strzałem zdobył siódmego gola dla gospodarzy. Po tej bramce trener gości poprosił o czas i zdecydował się na zastępowanie bramkarza piątym zawodnikiem. W 31. minucie Wojciech Węgrzyn przechwycił piłkę w środkowej strefie biska i mimo iż był faulowany w polu karnym to zdołał wepchnąć piłkę do bramki. Faulujący Radosław Góźdź mocno ucierpiał w tej sytuacji i musiał opuścić boisko. Protestujący trener drużyny gości Maciej Konert ukarany został natomiast czerwoną kartką. Goście zrezygnowali w tej sytuacji z zastępowania bramkarza. Gnieźnianie mieli więc więcej okazji do tworzenia W 35. minucie po zagraniu z autu na prawym skrzydle i sporym zamieszaniu na 9:3 podwyższył Mariusz Sawicki strzelając skutecznie w pozycji półleżącej. Gospodarze mieli jeszcze kilka okazji do podwyższenia prowadzenia, ale ostatecznie wynik spotkania nie uległ już zmianie. Wygrana różnicą sześciu bramek z pewnością pozwala patrzeć z optymizmem w pierwszoligową przyszłość gnieźnieńskiego zespołu.
Grinbud KS Gniezno - KS Investa Futsal Powiat Pilski Piła 9:3 (2:1)
Bramki:
Grinbud KS Gniezno – Paweł Kadłubowicz – 1 (2’, 25’), Węgrzyn – 1 (20’, 31’), Kamil Kijak – 1 (13’), Wojciech Kacper Woźny – 1 (21’), Bartosz Banasik – 1 (27’), Marcin Marcinkowski – 1 (28’), Mariusz Sawicki – 1 (35’)
KS Investa Futsal Powiat Pilski – Bartłomiej Kuzka – 1 (11’, 25’), Piotr Przygocki – 1 (23’)
Zespół Klubu Sportowego Gniezno z dorobkiem 10 punktów zajmuje piątą pozycję w ligowej tabeli. Najbliższy mecz gnieźnianie rozegrają w niedzielę, 13 listopada, w Bojanie z tamtejszym LZS. Przed własną publicznością zagrają w sobotę, 20 listopada, kiedy to w Hali Widowiskowo-Sportowej im. Mieczysława Łopatki podejmą LSSS Lębork.
Radosław Kossakowski/ foto Arkadiusz Kossakowski (fotogaleria)
Liczba komentarzy : 0