Pogoda towarzysząca biegaczom była nienajgorsza. Temperatura wynosiła około 0 stopni Celsjusza. Było więc chłodno, ale niemal bezwietrznie. W odpowiednim ubraniu biegło się zupełnie komfortowo, chociaż chłodna aura, w przeciwieństwie do ubiegłorocznej edycji tej imprezy, nie przyciągnęła na trasę i gnieźnieński Rynek, gdzie usytuowano tradycyjnie metę rywalizacji, zbyt wielu kibiców. Bieg tradycyjnie rozpoczął się wspólnym odśpiewaniem czterech zwrotek Mazurka Dąbrowskiego u stóp gnieźnieńskiej katedry i pomnika Bolesława Chrobrego, a punktualnie o godzinie 11:11 biało-czerwona fala zawodniczek i zawodników ruszyła do rywalizacji, którą większość traktowała jako formę demonstracji przywiązania do chwalebnej historii kraju, i narodowych barw. Czołówka jednak walczyła o jak najlepsze czasy i jak najwyższe lokaty oraz 1111 groszy, ba taka symboliczna nagroda była ufundowana dla triumfatorów klasyfikacji generalnej i poszczególnych kategorii wiekowych. Zmagania wygrał Adrian Przybyła z Iławy, który uzyskał czas 35:06. Pięćdziesiąt dwie sekundy za nim linię mety minął Karol Banaszak z Łubowa, a trzecie miejsce zajął Przemysław Giżyński z Płocka – 37:11. Tuż za podium uplasował się najlepszy z gnieźnian – Bartosz Majorczyk - 37:37. Wśród kobiet zwyciężyła Agnieszka Przybyła z Iławy – 39:02, przed gnieźnianką Patrycją Bruch - 40:00 i Magdaleną Gutral z Włocławka – 41:11. Drugie miejsce wśród mieszkanek miasta i gminy Gniezno wywalczyła Oliwia Budzyńska - 45:58, a trzecie – Katarzyna Kubiak - 50:39. W tej kategorii wśród mężczyzn drugi był Klaudiusz Kozłowski – 38:09, a trzeci – Wojciech Stefański – 38:29. Tradycyjnie wspólnie z mieszkańcami Gniezna pobiegli prezydent miasta Michał Powałowski – 47:01 i starosta gnieźnieński Tomasz Budasz – 48:54, a także przedstawiciele sponsorów biegu – m.in. właściciel firmy Olimp – Dariusz Toboła (54:56), dyrektor PEC – Jarosław Grobelny (55:23), wiceprezes Banku Spółdzielczego w Gnieźnie - Mariusz Kowalczyk (1:02:41), czy właściciel Cukierni Familly - Marcin Dzieńkowski (1:23:44). W stawce sporo było zawodniczek i zawodników reprezentujących gnieźnieńskie kluby i stowarzyszenia lekkoatletyczne, ale biegali też przedstawiciele innych dyscyplin: m. in. piłkarze Mieszka - Jakub Woźniak (39:54) i Robert Pepliński (44:49), koszykarze MKK - trener Arkadiusz Konowalski (54:08) i Dariusz Szeszycki (1:01:24), czy hokeiści Startu - trener Jakub Stranz (49:58), Arkadiusz Kossakowski (43:23) i Arkadiusz Brożek (1:00:52).
Wszyscy zawodnicy, zgodnie z regulaminem, musieli wystartować w koszulkach, które otrzymali w pakietach startowych. W tym roku przedstawiały one wizerunek Romana Dmowskiego jednego z architektów przywrócenia polskiej niepodległości po 123 latach zaborów, współzałożyciela Narodowej Demokracji, ministra spraw zagranicznych w dwudziestoleciu międzywojennym. Na koszulkach i rewersie medali znalazła się jakże aktualna również współcześnie sentencja wypowiedziana przez tego polityka, ale będąca faktycznie autorstwa Cypriana Kamila Norwida: „Obowiązki względem ojczyzny, to nie tylko obowiązki względem Polaków dzisiejszych, ale także względem pokoleń minionych i tych, co po nas przyjdą”. W strefie mety na uczestników biegu czekały ciepła zupa i rogale świętomarcińskie. Szkoda, że chłodna aura nie sprzyjała dłuższym rozmowom o przebiegu rywalizacji i celebrowaniu 106. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
Radosław Kossakowski (56:49) / foto Zofia Pająkiewicz (fotorelacja)
Liczba komentarzy : 0