Z bardzo dużym szacunkiem podchodzimy do niedzielnego rywala

2018-06-16

Już tylko godziny należy odliczać do najważniejszego wydarzenia sportowe go jakie w niedzielę 17 czerwca czeka kibiców piłki nożnej z Pierwszej Stolicy Polski.

Tego dnia o godzinie 17.00 zespół Mieszka Gniezno, rozegra mecz rewanżowy z Victorią Września, a stawką jest awans do III ligi. Przypomnijmy że w pierwszym spotkaniu barażowym, do którego doszło w miniona sobotę we Wrześni, po zaciętym meczu górą okazali się piłkarze Mieszka pokonując swojego rywala 2:1. 
 
Na dzień przed rozpoczęciem rewanżowego spotkania barażowego w Gnieźnie, zapytaliśmy Dyrektora Klubu - Dawida  Frąckowiaka jaki miały przebieg przygotowania do niedzielnego spotkania i jakich atrakcji mogą spodziewać się kibice, którzy zasiądą na trybunach stadionu przy ulicy Strumykowej 8. 
 
Panie Dyrektorze jaki miały charakter przygotowania zespołu Mieszka Gniezno do drugiego pojedynku barażowego z wrzesińską Victorią. Czy podobnie jak przed pierwszym meczem barażowym zespół Mieszka Gniezno ostatnie godziny spędził wspólnie czy odstąpiono od tego?
 
Przygotowania do rewanżu wyglądały nieco inaczej jak do meczu we Wrześni. W związku z tym, że mecz odbędzie się w niedzielę trener Bekas nieco inaczej ułożył tygodniowy mikrocykl. Poza tym nie zaplanowaliśmy tym razem przedmeczowego zgrupowania. Mamy jednak nadzieję, że te zmiany nie będą miały wielkiego wpływu na losy niedzielnego spotkania. 
 
Faworytem niedzielnego spotkania niewątpliwie są piłkarze Mieszka. Pana zdaniem czy ten mecz dla podopiecznych Mariusza Bekasa będzie tylko formalnością w wywalczeniu awansu do III ligi czy też należy się obawiać niedzielnego rywala? 
 
Absolutnie nikt w naszym klubie nie traktuje tego meczu jako formalności. Takie myślenie to autostrada do niepowodzenia. Wręcz przeciwnie spodziewamy się bardzo, bardzo trudnego spotkania, trudniejszego jak ten we Wrześni. Victoria pokazała na własnym stadionie, że jest trudnym rywalem i absolutnie nie można jej lekceważyć. Z bardzo dużym szacunkiem podchodzimy do wrześnian, jednak nie nazwałbym tego obawą.
 
Nie na samym meczu należy się skupić chociaż jest on bardzo ważny. Z tego co się orientuje klub przygotował sporo atrakcji dla kibiców, którzy tego dnia zasiądą na trybunach Stadionu Miejskiego w Gnieźnie. Czy może Pan uchylić rąbka tajemnicy jakie niespodzianki czekają na fanów piłki nożnej w grodzie Lecha oraz osób przyjezdnych?
 
Oczywiście najważniejszym punktem programu będzie samo spotkanie, ale towarzyszyć mu będą także inne atrakcje. Przed meczem zaplanowany został występ cheerlederek, poza tym drużyna juniorów młodszych odbierze pamiątkowe medale za awans do ligi wojewódzkiej. W przewie odbędzie się konkurs rzutów karnych oraz rozlosowany zostanie skuter. Poza tym zaplanowaliśmy jeszcze kilka innych niespodzianek. Przed pierwszym gwizdkiem piłkarze naszego zespołu wykopną w trybuny piłki, a najmłodsi zawodnicy naszego klubu przekażą przygotowane z okazji tego spotkania flagi. 
 
I na koniec w ostatnim czasie zauważyłem że murawa boiska głównego przy Strumykowej zmieniła się zdecydowanie. Czemu lub komu należy to zawdzięczać i czy podobnie będzie ona wyglądać po lecie przed rozgrywkami ligowymi?
 
Tak zgadza się, w ostatnim czasie nasze boisko poprawiło swój stan w znaczący sposób. Mimo, że okres trwania rozgrywek ligowych to nie jest idealny czas na doprowadzenie boiska do optymalnego stanu, jednak dzięki Panu Marcinowi Kujawskiemu udało się to. Od czasu kiedy firma MagMar zajęła się naszą murawą jest ona z dnia na dzień coraz lepsza. Wydaje się, że na ten moment udało się z niej "wycisnąć" maksimum. Zaangażowanie i fachowe podejście Pana Marcina z pewnością da jeszcze lepsze efekty w nowym sezonie, po okresie letniej przerwy. Jesteśmy przekonani, że przy pomocy firmy MagMar doczekamy się przy Strumykowej murawy na najwyższym poziomie.
 
Dziękuje za rozmowę 
 
Rozmawiał – Roman Strugalski 
 
 




treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,z-bardzo-duzym-szacunkiem-podchodzimy-do-niedzielnego-rywala.html