Z odrobiną szczęścia moglibyśmy bić się o wyższe cele

2023-07-16

Z kapitanem drużyny Sklep Polski MKK Gniezno, Dariuszem Dobrzyckim na temat koszykarskich planów na przyszłość, podsumowania minionych rozgrywek, przygotowań do nowego sezonu oraz celów drużyny rozmawia Łukasz Gądek.

Miniony sezon mimo braku awansu do play-offów był dla Ciebie udany bowiem imponowałeś skutecznością będąc jednym z liderów MKK. Skąd u Ciebie taka forma i czy planujesz jeszcze pograć kilka lat w koszykówkę?

-Miniony sezon był dla nas słabszy w porównaniu z poprzednim. Ja też na parkiecie nie prezentowałem się tak jak w sezonie 2021/2022. Zrobię wszystko co mogę, żeby być gotowym na następne rozgrywki i pokazać, że stać nas na dużo więcej niż w tym roku. Co do moich planów grania w koszykówkę to nic nie planuję. Cieszę się tym póki zdrowie pozwala i jest z tego satysfakcja. Jeśli idzie to w parze z tym, że mogę bardziej pomagać drużynie, niż przeszkadzać, to cieszy podwójnie.

W jaki sposób przygotowujesz się do nowego sezonu? Czy masz wzorem lat poprzednich w planach grę na świeżym powietrzu w koszykówkę 3x3?

-Przygotowania zaczęliśmy wspólnie z drużyną, tydzień po zakończonym sezonie. Treningi miały charakter techniczny i opierały się na szlifowaniu fundamentów koszykarskich. Czerwiec był „wolny” i od początku lipca rozpocząłem etap przygotowań fizycznych do nadchodzących rozgrywek. W drugim tygodniu sierpnia rozpoczynamy treningi zespołowe do sezonu 2023/2024.  Jeśli chodzi o koszykówkę 3x3, w minioną sobotę uczestniczyliśmy razem z Piotrkiem Golasińskim, Darkiem Wietrzyńskim i Piotrkiem Leśniczakiem w turnieju z serii Quest z ramienia PZKOSZ. Jestem dobrej myśli. W planach mamy jeszcze jedno, może dwa tego typu wydarzenia.

Jak oceniasz miniony sezon w wykonaniu MKK? Czy myślisz, że gdyby nie problemy kadrowe zagralibyście w play-offach czy po prostu zabrakło szczęścia?

-Sezon był dla nas bardzo ciężki. Tak naprawdę to nie było meczu, oprócz inauguracji z Inowrocławiem, w którym trener mógłby skorzystać z wszystkich graczy. We wspomnianym spotkaniu, kontuzji, która wykluczyła go z gry na cały sezon, nabawił się Hubert Konowalski, który do tamtej pory świetnie radził sobie z prowadzeniem gry. Przez drobniejsze kontuzje wypadali z rotacji inni gracze. Emil Rau, Piotrek Leśniczak, Daniel Kotwasiński czy Tomek Urbaniak. Myślę, że gdyby nie problemy kadrowe, „ósemka”, a raczej jej górna połowa byłaby nasza. Z odrobiną szczęścia moglibyśmy bić się o wyższe cele.

Czego można Tobie i całemu zespołowi MKK życzyć w nadchodzącym sezonie? Jakie są Wasze cele na najbliższe rozgrywki?

Tylko i wyłącznie zdrowia. Jeśli będziemy zdrowi to cała reszta pozostanie w naszych rękach. Odnośnie celów, chcemy na pewno wrócić do play-offów, gdzie nasze miejsce i tam starać się wygrać jak najwięcej meczów.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję również.
 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,z-odrobina-szczescia-moglibysmy-bic-sie-o-wyzsze-cele.html