Gdyby nie pandemia rozpoczynalibyśmy finałowe odliczanie do startu 18. Biegu Europejskiego. Zgodnie z pierwotnym planem miał on odbyć się w sobotę, 10 kwietnia. Niestety, podobnie jak rok temu plany organizatorom pokrzyżowała epidemia koronawirusa i związane z nią obostrzenia.
W minionym roku bieg rozgrywany był zdalnie mając niejako formę podsumowania dotychczasowych imprez poświęconych 5 kolejnym krajom europejskim. Rywalizowano w sumie na dystansie 50 km, przy czym dystans ten można było pokonać w kilku etapach przebiegając jednorazowo co najmniej 5 km. W tym roku organizatorzy przygotowali nieco inną formułę. Znowu powraca tradycyjna "dycha", zostanie wyznaczona trasa i będą na niej zamontowane punkty pomiarowe. Zawodnicy otrzymają pakiety w biurze zawodów, ale nie będzie wspólnego startu. Trasę można będzie pokonać o dowolnej porze pomiędzy g. 10 w sobotę, 29 maja, a g. 18 w niedzielę, 30 maja. Pozwoli to uniknąć tłumów na trasie, a jednocześnie pozwoli na wspólny bieg na przykład grup z jednego klubu, znajomych, czy teamów rodzinnych. Organizatorzy dopuszczają też pokonanie 10 km na dowolnie wybranej indywidualnie trasie i przesłanie wyników w formie plików z zapisem śladu GPS do firmy zajmującej się pomiarem czasu i klasyfikacją zawodników.
Już ponad 1000 biegaczy jest na liście startowej, albowiem przepisany został ich udział z poprzedniego roku. Można jednak do nich dołączyć zapisując się tutaj.
18. BIeg Europejski poświęcony będzie Węgrom. Szerzej o tej imprezie będziemy informować na bieżąco.
Radosław Kossakowski
