Bardzo interesujący przebieg miała siódma kolejki grupy północnej IV ligi, która odbyła się w miniony weekend 20-21 września. Największą niespodziankę zanotowaliśmy w Obornikach.
W miniony weekend padło dwadzieściasześć bramek co daje średnia trzy gole na jeden mecz. Najmniej bramek padło w spotkaniu Lubuszanina Trzcianka z GKS-em Dopiewo. Faworyzowani gospodarze wygrali 1:0, ale niestety nie sportowa rywalizacja była pierwszoplanową w tym pojedynku. Wystarczy wspomnieć, że goście kończyli mecz w "ósemkę" co było oczywiście efektem ich niesamowicie brutalnej gry, a efektem tego była bardzo poważna kontuzja kapitana Lubuszanina Radosława Bączyka. Kontuzja ta jest na tyle poważna, że stawia pod wielki znakiem zapytania dalszą możliwość uprawiania piłki przez byłego gracza między innymi Polonii Słubice. Tradycyjnie swoje pięć minut miał także trener gości Ryszard Rybak, który w strefie technicznej zachowywał się równie skandalicznie co jego podopieczni na boisku.
Sporą niespodziankę zanotowaliśmy natomiast w Obornikach Wielkopolskich gdzie miejscowa Sparta doznała drugiej z rzędu porażki. Tym razem podopieczni Mariusza Drewicza ulegli Warcie Międzychód 1:2. Warto dodać, że gospodarze mogli ten mecz zremisować, ale w 86 minucie rzutu karnego nie wykorzystał Mikołaj Wicberger. Dla podopiecznych Krzysztofa Krzyżaniaka było to już drugie zwycięstwo z rzędu co powoduje, że Warta goni czołówkę czwartoligowej tabeli.
Kolejne zwycięstwo odniosła także ekipa Wełny Skoki, która w ten sposób obroniła pozycję lidera klasyfikacji. Podopieczni Krzysztofa Pancewicza pokonali tym razem fatalnie spisującego się jesienią Płomienia Przyprostynia 2:1. Mecz jednak był bardzo wyrównany, a goście mieli w nim nieco więcej szczęścia. Podobno szczęście sprzyja lepszym...
W Szamotułach doszło do meczu na nizinach ligowej tabeli w którym miejscowa Sparta rzutem na taśmę uratowała remis w konfrontacji z KS-em 1920 Mosina. Goście prowadzili niemal do 90 minuty kiedy to akcja rozpaczy przyniosła szamotulanom pierwszy ligowy punkt. W ten sposób po końcowym gwizdku obu ekipom towarzyszył spory niedosyt gdyż w tak trudnej sytuacji remisy niewiele dają.
Gładkie zwycięstwo zanotowali na swoim koncie piłkarze Mieszka Gniezno. Drużyna prowadzona przez Mikołaja Tarczyńskiego odprawiła z kwitkiem Lechię Kostrzyn 3:0. W ten sposób gnieźnianie przerwali passę dwóch porażek z rzędu, a Lechia przerwała serię dwóch meczów bez przegranej.
Bardzo bliscy bardzo cennej wygranej byli piłkarze Huraganu Pobiedziska. Czerwono-czarni podzielili się jednak punktami w Szydłowie z Iskrą remisując 1:1. Jednak w przekroju całego pojedynku to podopieczni Jakuba Ostrowskiego mieli więcej klarownych okazji do zdobycia kolejnych bramek i to goście byli bliżsi wygranej. Niewykorzystane okazje zemściły się jednak w samej końcówce i podopieczni Tomasza Kowalskiego wyszarpnęli jeden punkt.
Nie było niespodzianki w Margoninie gdzie miejscowy Leśnik podejmował Grom Plewiska. Wprawdzie gospodarze rozstrzelali się niemiłosiernie, bo jeszcze w tym sezonie nie zdobyli w jednym meczu dwóch bramek, ale to nie wystarczyło na spadkowicza z III ligi. Grom wprawdzie nadal spisuje się zdecydowanie poniżej oczekiwań zdołał czterokrotnie znaleźć drogę do siatki Leśnika i wygrał ten mecz 4:2.
W ostatnim meczu minionej kolejki, o którym piszemy szerzej w relacji, Pelikan Niechanowo pokonał Zjednoczonych Trzemeszno 4:2. Dla niechanowian było to ważne zwycięstwo po bardzo słabym występie w Kostrzynie, a dla Zjednoczonych kolejny występ bez wygranej. Słaba seria podopiecznych Łukasza Kańczukowskiego spowodowała, że trzemesznianie osunęli się w tabeli na dalekie miejsce.
W tabeli aktualnie prowadzi beniaminek ze Skoków, który ma na swoim koncie 19 punktów. Drugi jest Lubuszanin Trzcianka mający na swoim koncie 18 punktów, a trzeci jest Pelikan Niechanowo z dorobkiem 17 punktów. Tabelę zamykają dwie dwie drużyny z dorobkiem jednego punktu, a są to Sparta Szamotuły i Lesnik Margonin.
W klasyfikacji najlepszych snajperów nie zaszły większe zmiany. Nadal stawce przewodzi Wojciech Wypusz (Lubuszanin Trzcianka) mający na swoim koncie jedenaście trafień, drugi jest Jakub Ślósarczyk (Wełna Skoki) mający na swoim koncie dziesięć bramek, a trzecie miejsce w klasyfikacji zajmuje Michał Wawszczak mający na swoim koncie osiem goli.
Podsumowanie VII kolejki grupy północnej IV ligi:
Sparta Szamotuły - KS 1920 Mosina 1:1 (0:0)
bramki: Kacper Lura (90) - dla Sparty, Filip Walkowiak (74) - dla KS-u 1920
Sparta Oborniki Wlkp. - Warta Międzychód 1:2 (1:1)
bramki: Filip Trębacz (15) - dla Sparty, Bartosz Nowak 2x (14, 71) - dla Warty
Mieszko Gniezno - Lechia Kostrzyn 3:0 (2:0)
bramki: Damian Garstka (35), Krzysztof Jackowiak (40), Daniel Szymański (56) - dla Mieszka
Lubuszanin Trzcianka - GKS Dopiewo 1:0 (0:0)
bramka: Michał Wawszczak (79) - dla Lubuszanina
Leśnik Margonin - Grom Plewiska 2:4 (2:2)
bramki:Paweł Smykowski (4), Paweł Kurnik (40) - dla Leśnika, Adrian Napierała (26), David Paku-Tchela (45), Maciej Waskowski 2x (57,75) - dla Gromu
Iskra Szydłowo - Huragan Pobiedziska 1:1 (0:0)
bramki: Artur Kwiatkowski (84) - dla Iskry, Nikodem Kasperczak (72) - dla Huraganu
Płomień Przyprostynia - Wełna Skoki 1:2 (1:1)
bramki: Michał Kaczmarek (44) - dla Płomienia, Radosław Modlibowski (30), Jakub Ślósarczyk (76 z karnego) - dla Wełny
Pelikan Niechanowo - Zjednoczeni Trzemeszno 4:2 (2:0)
bramki: Hubert Oczkowski 2x (33,76), Taras Maksymiv (43), Łukasz Zagdański (82) - dla Pelikana, Adam Konieczny (62), Konrad Nadolny (72) - dla Zjednoczonych
Tabela po VII kolejce:
1. Wełna Skoki 7 19 21-10
2. Lubuszanin Trzcianka 7 18 29-6
3. Pelikan Niechanowo 7 17 23-5
4. Sparta Oborniki 7 13 20-13
5. Mieszko Gniezno 7 12 13-12
6. Iskra Szydłowo 7 11 14-9
7. Warta Międzychód 7 11 10-10
8. GKS Dopiewo 7 10 16-10
9. 1922 Lechia Kostrzyn 7 10 15-16
10. Grom Plewiska 7 10 15-18
11. Zjednoczeni Trzemeszno 7 9 13-14
12. Huragan Pobiedziska 7 8 10-9
13. 1920 Mosina 7 3 8-17
14. Płomień Przyprostynia 7 3 8-20
15. Sparta Szamotuły 7 1 10-24
16. Leśnik Margonin 7 1 4-36
Pelikan Niechanowo