Było wiadome, że będzie to bardzo ważne spotkanie w kontekście tabeli 2 Ligi Mężczyzn. Goście przyjechali z wyraźnym zamiarem wywiezienia 2 pkt. z Pierwszej Stolicy, ale to gnieźnianie mocniej rozpoczęli spotkanie wyraźnie obejmując prowadzenie w pierwszej kwarcie. Goście zdawali się być oszołomieni dobrym startem przeciwników, ale w miarę upływu spotkania zaczęli dochodzić do głosu. Dość wysokie prowadzenie MKK stopniało do 1 pkt. przed 2 połową (46-45). Po zmianie stron, licznie, jak zawsze zgromadzeni kibice byli świadkami mocnej walki z obu stron. Żadna z drużyn nie mogła zbudować jakiejś bezpiecznej przewagi, co za tym idzie prowadzenie zmieniało się dość często. Na kilka minut przed końcem spotkania na prowadzeniu jednak byli koszykarze z Gniezna, którzy byli bardzo zdeterminowani, by wygrać to spotkanie, jednak goście nie odpuszczali. Na niecałą minutę przed końcem Sklep Polski wygrywał 86-82, niestety coś się w grze zacięło. Celnym rzutem za trzy popisali się koszykarze Domino i prowadzenie zmalało do 1 punktu. W kolejnej akcji nie udało się zdobyć punktów i to goście mieli czas na akcję końcową. Na nieszczęście gnieźnian, udało im się ją zamienić na punkty, trudnym rzutem na 6 sekund przed końcem. Co prawda gracze MKK mieli jeszcze szansę na oddanie decydującego rzutu, jednak ich próby okazały się nieskuteczne. Zwycięstwo pojechało do Inowrocławia i za szansą na rewanż trzeba będzie poczekać do marca. Z tej okazji nasi koszykarze będą na pewno chcieli skorzystać i odegrać się inowrocławianom na ich parkiecie. Pełna hala kibiców emocjonowała się świetnym pojedynkiem dwóch równych siebie przeciwników, ale też nie tylko. Zarząd Sklepu Polskiego MKK zafundował sporo atrakcji przybyłym fanom koszykówki. Oprócz konkursów w przerwach między kwartami, wszystkie dzieci otrzymały słodkie upominki od obecnego Św. Mikołaja.

Zacięty mecz Sklep Polski MKK Gniezno – Domino Inowrocław oraz udane Mikołajki z koszykówką