Żadne Huragany, żadne Gromy Pelikanowi Niechanowo niestraszne

2014-08-30

Kolejny bardzo interesujący pojedynek obejrzeli w sobotnie popołudnie kibice piłkarscy w Niechanowie. W kolejnym spotkaniu przed własną publicznością Pelikan Niechanowo bardzo pewnie pokonał Grom Plewiska 4:1.

Sobotni pojedynek od pierwszego gwizdka arbitra toczył się w szybkim tempie. Pierwszy kwadrans to wyrównana gra z obu stron, a pierwsi sygnał do ataku dali niechanowianie po tym jak Przemysław Otuszewski w bocznym sektorze boiska ograł dwóch defensorów Gromu i wychodząc na "czystą" pozycję trafił w boczną siatkę bramki Gromu. Cztery minuty później bliski szczęścia był Damian Pawlak, który oddał zaskakujący strzał sprzed pola karnego gości. W tym przypadku błąd popełnił golkiper Gromu, któremu futbolówka przemknęła pod brzuchem. Na szczęście dla gości poturlała się ona poza linię końcową, a nie w światło bramki. W 19 minucie przed szansą stanął Hubert Oczkowski, który próbował sfinalizować precyzyjne dośrodkowanie z rzutu rożnego Mateusza Roszaka. Niestety uderzenie "Oczka" z linii bramkowej wybił Marcin Siwek. W 22 minucie niechanowscy kibice obejrzeli pierwszego gola. Akcję prawa stroną boiska przeprowadził Hubert Oczkowski. Następnie dograł w pole karne gdzie futbolówkę przepuścił Łukasz Zagdański, a zamykający całą sytuację Damian Pawlak strzałem po długim narożniku nie dał szans Filipowi Konaszewiczowi. W 25 minucie gospodarze zadali drugi cios. Tym razem, po podaniu Oczkowskiego, w sytuacji sam na sam z Konaszewiczem znalazł się Łukasz Zagdański i precyzyjnym uderzeniem po raz drugi pokonał bramkarza Gromu. W 34 minucie bardzo bliscy zdobycia gola "kontaktowego" byli przyjezdni. Tym razem w dogodnej sytuacji znalazł się Jakub Smura, który nie atakowany przez nikogo oddał strzał z linii pola karnego. Na szczęście dla naszego zespołu futbolówka przeszła nieznacznie obok bramki Pelikana. W odpowiedzi podopieczni Mariusza Bekasa zdobyli trzecią bramkę. Po podaniu Mateusza Roszaka, w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Hubert Oczkowski. Strzał pomocnika Pelikana odbił się od słupka i wpadł do siatki. Ten fragment spotkania to zdecydowana dominacja zielono-czarnych, którzy całkowicie panowali nad boiskowymi wydarzeniami i kiedy wydawało się, że kolejne bramki dla gospodarzy są tylko kwestią czasu niespodziewanie padła bramka dla gości. W 37 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego źle zachowali się defensorzy naszej drużyny i nie pilnowany Maciej Waskowski strzelając z najbliższej odległości pod poprzeczkę zdobył gola dla Gromu. Minutę później odpowiedź niechanowian mogła być niemal natychmiastowa. Mocny strzał zza pola karnego oddał Damian Pawlak, a futbolówkę w bardzo dobrym stylu odbił Filip Konaszewicz. Niestety nadbiegający Łukasz Zagdański nie zdążył z dobitką i z trybun rozległ się tylko jęk zawodu. Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę Pelikan zdobył, naszym zdaniem, prawidłową bramkę która jednak nie została uznana. Z bocznej strefy boiska "odchodzącą" od bramki piłkę zagrał Hubert Oczkowski, a Damian Pawlak strzałem głową wpakował ją do bramki. Z niewiadomych przyczyn sędzina pełniąca rolę asystenta wskazała w tej sytuację pozycję spaloną "Pawlaczka", co trudno sobie racjonalnie wytłumaczyć. Na przerwę obie jedenastki schodziły z wynikiem 3:1 dla zielono-czarnych.

Na drugą połowę bardzo zmobilizowani wyszli goście, którzy starali się ruszyć do odrabiania strat. Szybko ich zapędy ostudził Mateusz Roszak zdobywając w 50 minucie czwartego gola. Pomocnik Pelikana pokonał golkipera gości strzałem z dystansu i to chyba podcięło skrzydła przyjezdnym. Choć bardzo aktywny w tym meczu Maciej Waskowski próbował nękać szeregi defensywne Pelikana i kilkukrotnie był bliski szczęścia. W 51 minucie mijając dwóch defensorów zielono-czarnych strzelił nad poprzeczką. Trzy minuty później ochotę na swojego drugiego gola w tym meczu zgłosił Damian Pawlak, który strzelał głową z bliska ale kapitalną interwencją popisał się Filip Konaszewicz broniąc to uderzenie. W kolejnych minutach gra się nieco wyrównała, ale żadnych klarownych okazji nie odnotowaliśmy. W 74 minucie po raz kolejny przed szansą zdobycia gola stanął Waskowski, który uderzał głową po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Na szczęście dla graczy Pelikana piłka o centymetry minęła bramkę strzeżoną przez Damiana Zamiara. Napastnik Gromu miał jeszcze jedną bramkową okazję, w 83 minucie. Wtedy to stojąc tyłem do bramki Pelikana odwrócił się mając na plecach dwóch defensorów Pelikana i oddał mocny strzał, który jednak w bardzo dobrym stylu obronił Zamiar. Kolejną klarowną okazję do zdobycia drugiego gola goście stworzyli sobie jeszcze w 88 minucie, kiedy to Dawid Paku Tshela łatwo ograł Stefana Trawińskiego i dośrodkował do wbiegającego Waskowskiego. Jednak i tym razem lepszy od napastnika Gromu był Damian Zamiar broniąc w ładnym stylu jego strzał głową.

Ostatecznie Pelikan bardzo pewnie pokonał groźnego rywala jakim niewątpliwie w tym sezonie będzie drużyna Gromu Plewiska. Doświadczenie zdobyte na boiska III ligi było dzisiaj momentami widoczne, jednak podopieczni Mariusza Bekasa zagrali bardzo dobrze, konsekwentnie i z pełnym zaangażowaniem co zaprocentowało pewnym i zasłużonym zwycięstwem. Oby tak dalej...

Bramki: Damian Pawlak (22), Łukasz Zagdański (25), Hubert Oczkowski (35), Mateusz Roszak (50) - dla Pelikana, Maciej Waskowski (37) - dla Gromu

Sędziowali: Paweł Moszak, Jarosław Zieliński, Paulina Nikodem, techniczny: Adam Wieczorek (Ostrów Wlkp.)

Widzów: 250

"Pelikan": Zamiar - Wojciechowski, Bartkowiak, Maksymiv, Kaczor (83 Trawiński) - Oczkowski (56 Kamil Chopcia), Ignasiński, Otuszewski, Roszak (80 Adrian Chopcia), Pawlak (60 Siuda) - Zagdański

"Grom": Konaszewicz - Repecki, Maćkowiak, Przepiórka, Siwek - Smura, Decert, Okonowski (70 Krzewina), Brych (56 Forszpaniak) - Waskowski, Chachuła (56 Paku Tshela)

Żółte kartki: Maksymiv, Kamil Chopcia, Pawlak, Ignasiński, Wojciechowski (Pelikan), Repecki, Krzewina, Paku Tshela, Brych (Grom)

Pelikan Niechanowo/ foto Roman Strugalski
 

                

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,zadne-huragany-zadne-gromy-pelikanowi-niechanowo-niestraszne.html