Zagłębie Lubin w podwójnej koronie!

2023-05-20

W sobotę, 20 maja, w Hali Widowiskowo-Sportowej im. Mieczysława Łopatki w Gnieźnie rozegrane zostało spotkanie finałowe PGNiG Pucharu Polski w piłce ręcznej kobiet. W bezpośredniej walce o to trofeum zmierzyły się drużyny Zagłębia Lubin i Euro-Bud JKS Jarosław.

Był to już piaty z rzędu finał Pucharu Polski rozegrany w Gnieźnie. Zdecydowanymi faworytkami były zawodniczki Zagłębia, które w pięknym stylu,  po raz czwarty w historii klubu, zdobyły tytuł mistrza Polski. Miedziowe, których kibice przeważali liczebnością, choć niekoniecznie głośnością na trybunach, pierwsze zdobyły bramkę po celnym rzucie Darii Michalak. Po pięciu minutach gry było jednak 3:3,  a trafienie Moniki Bancilon   spowodowało, że w 6. minucie JKS objął prowadzenie,. Minutę później Małgorzata Trawczyńska wykorzystała rzut karny i było 3:5.  Ta sama zawodniczka była skuteczna z siódmego metra również w 9. minucie. Lubinianki sukcesywnie odrabiały jednak straty  i w 11. minucie po trafieniu Joanny Drabik doprowadziły do remisu 6:6.  W ciągu kolejnych dwóch minut mistrzynie Polski zdobyły trzy bramki, a ich rywalki tylko jedną. Po kwadransie gry było już 11:7. Zawodniczki z Podkarpacia walczyły ambitnie, ale w bramce Zagłębia znakomicie spisywała się Barbara Zima, która zdobyła nawet jedną z bramek, kiedy lubinianki grały z przewagą jednej zawodniczki. W ciągu kolejnych pięciu minut lubinianki zdobyły dwie bramki nie tracąc żadnej. Dopiero w 23. minucie Małgorzata Trawczyńska wykorzystała kolejny rzut karny i było 13:8. Końcówka pierwszej połowy toczyła się w rytmie „bramka za bramkę” i do szatni zawodniczki schodziły przy rezultacie 16:11.  W przerwie meczu złotą odznaką ZPRP za zasługi dla rozwoju piłki ręcznej uhonorowany został prezydent Gniezna Tomasz Budasz. Druga połowa spotkania rozpoczęła się od trafienia Wiktorii Gliwińskiej. Jarosławianki nie były jednak w stanie zbliżyć się do rywalek na mniej niż cztery trafienia. Dopiero w 37. minucie po celnym rzucie Moniki Bancilon było 20:17, a po chwili szybki kontratak JKS zakończyła zdobyciem kolejnej bramki Wiktoria Gliwińska. Po czterdziestu minutach gry mistrzynie Polski prowadziły już tylko 21:19. Kolejna akcja JKS został jednak przerwana, a szybki kontratak Darii Michalak pozwolił Zagłębiu  na powiększenie przewagi. W 44. minucie po raz czwarty na linii siedmiu metrów stanęła Małgorzata Trawczyńska. Tym razem miała naprzeciwko siebie Monikę Maliczkiewicz, która obroniła rzut rywalki, a dobitka Trawczyńskiej trafiła w poprzeczkę. Kwadrans przed końcem spotkania Zagłębie prowadziło 25:21. W ciągi niespełna trzech minut miedziowe zdobyły trzy bramki, w tym dwie po szybkich kontratakach Kingi Grzyb. Łukasz Rybak, trener JKS poprosił o czas. Niewiele to jednak pomogło. Na dziesięć minut przed końcem spotkania było 29:22. Pięć minut później Zagłębie prowadziło już 31:23. Wtedy ubrani w pomarańczowe koszulki kibice z Lubina zaczęli już fetować zwycięstwo. Fani z Jarosławia wspierali jednak również swój zespół do końca. Ostatecznie Zagłębie pokonało  Euro-Bud JKS Jarosław 34:25 i do tytułu mistrzyń Polski dołożyło Puchar Polski w sezonie 2022/2023.  Tytuł MVP finałowego pojedynku przyznano dla Patricii Matieli Machado , która wprawdzie w tym spotkaniu zdobyła tylko dwie bramki, ale kreowała grę zwycięskiej drużyny. .

 

Radosław Kossakowski + foto

 

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,zaglebie-lubin-w-podwojnej-koronie.html