Zaległości nadrobione z przytupem!

2021-06-25

W piątek, 25 czerwca, na Stadionie im. Pułkownika Hynka, w zaległym meczu 1. kolejki eWinner 1. Ligi Żużlowej Aforti Start Gniezno podejmował Orła Łódź. Przed tym meczem łodzianie o punkt wyprzedzali zajmujących przedostatnią pozycję w ligowej tabeli gospodarzy. Zanosiło się więc na wyrównaną rywalizację, tymczasem gnieźnianie zdominowali zespół Orła prowadząc od początku i wygrywając ostatecznie aż 59:31.

 Dla części drużyn, w tym najprawdopodobniej również dla ekip z Gniezna i Łodzi, obecny sezon powoli dobiega końca. Tymczasem dopiero pod koniec czerwca rozegrane zostało spotkanie, które w założeniu miało inaugurować sezon ligowy w Polsce. Mecz ten odwoływany był jednak aż czterokrotnie. Najpierw z powodu pozytywnych wyników testów w kierunku COVID-19 kilku żużlowców Startu, później dwukrotnie w związku zapowiadanymi opadami deszczu, a raz z powodu wypadku drogowego, w którym uczestniczyli młodzieżowcy Orła. Tym razem prognozy pogody również były niepewne, a w godzinach południowych w Gnieźnie padało. Opady nie były jednak intensywne i po południu dało się spokojnie rozegrać to spotkanie.  Rafael Wojciechowski nie awizował do składu żadnego zawodnika pod numerem 9. Ostatecznie zgłoszony został Szymon Szwacher, ale był on sukcesywnie zastępowany przez Frederika Jakobsena. Zastępowany był także początkowo Brady Kurtz. Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania na stadion dotarła informacja, że Australijczyk wylądował na poznańskiej Ławicy, ale przy Wrzesińskiej zameldował się dopiero przed trzecią rundą, kiedy w zasadzie mecz był już rozstrzygnięty. Gospodarzy już od pierwszego wyścigu poderwał do walki Kevin Fajfer. Mając rzadką okazję do występów w całym spotkaniu, tym razem zdecydowanie ją wykorzystał, szczególnie imponując startami. Spod taśmy ruszał płynnie i błyskawicznie niczym francuski TGV. Imponował też skuteczną  jazdą parą zarówno ze stryjecznym bratem Oskarem, jak i Frederikiem Jakobsenem.  Gnieźnianie wreszcie mieli równy skład, w zasadzie bez dziur. Gdyby na siłę doszukiwać się lidera, to byłby nim chyba Timo Lahti, który uzyskał imponujący najlepszy czas dnia, ale trzeba przyznać, że cała ekipa czerwono-czarnych pojechała na dobrym poziomie, a Kevin Fajfer i Frederik Jakobsen nawet nieco powyżej oczekiwań. Ważne punkty zdobywał też Peter Kildemand, którego powrót po kontuzji należy także ocenić bardzo pozytywnie. W ekipie gości dawało się odczuć brak Brady’ego Kurtza. Dzielnie zastępował go Luke Becker, chociaż w końcówce meczu Amerykanin już wyraźnie spuścił z tonu. Zawiódł niewątpliwie Marcin Nowak, który na dobrze znanym torze błysnął tylko w jednym wyścigu. Poniżej oczekiwań zaprezentował się też Aleksandr Łoktajew. Notując upadek w pierwszym występie nie potrafił później nawiązać walki z rywalami . Na pewno na więcej liczył również Norbert Kościuch. Zawody zostały praktycznie rozstrzygnięte już po jedenastu wyścigach przy prowadzeniu gnieźnian 42:24. Adam Skórnicki, trener drużyny gości starał się minimalizować straty wprowadzając sukcesywnie kolejne rezerwy taktyczne, ale nie na wiele się to zdało i ostatecznie startowcy odnieśli najwyższe w tym sezonie zwycięstwo. Wydaje się, że nie powinni mieć też problemu z wywalczeniem punktu bonusowego w rewanżowym starciu z łodzianami, a apetyty kibiców Startu są na pewno jeszcze większe.

 

WYŚCIG PO WYŚCIGU:

I. K. FAJFER (C - 65,13), Kościuch (D), Jakobsen (A), Nowak (B) 4:2
II. STUDZIŃSKI (65,67), Dul, Sroka, Czapla (u) 3:3 (7:5)
III. LAHTI (64,78), Becker, Fajfer, Łoktajew (u) 4:2 (11:7)
IV. KILDEMAND (64,79), Dul, Pióro, Czapla 3:3 (14:10)
V. O. FAJFER (66,57), K. Fajfer, Kościuch, Pióro 5:1 (19:11)
VI. NOWAK (65,91), Becker (RT), Lahti, Studziński 1:5 (20:16)
VII. JAKOBSEN (65,35), Kildemand, Łoktajew, Sroka 5:1 (25:17)
VIII. LAHTI (66,51), Kościuch, Pióro, Czapla (w/u) 3:3 (28:20)
IX. JAKOBSEN (66,02), Becker, Kildemand, Nowak 4:2 (32:22)
X. O. FAJFER (66,38), K. Fajfer, Łoktajew, Dul 5:1 (37:23)
XI. JAKOBSEN (66,65), O. Fajfer, Becker, Nowak 5:1 (42:24)
XII. K. FAJFER (66,72), Kurtz, Studziński, Dul (RT) 4:2 (46:26)
XIII. LAHTI (63,25), Kurtz (RT), Kildemand, Kościuch 4:2 (50:28)
XIV. JAKOBSEN (C - 67,00), Nowak (D), O. Fajfer (A), Becker (B) 4:2 (54:30)
XV. LAHTI (D - 66,85), K. Fajfer (B), Kurtz (C), Becker (A) 5:1 (59:31)

 

AFORTI START GNIEZNO:
9. Szymon Szwacher 0 (ns)
10. Peter Kildemand 7+1 (3,2*,1,1)
11. Kevin Fajfer 12+3 (3,2*,2*,3,2*)
12. Oskar Fajfer 10+1 (1,3,3,2*,1)
13. Timo Lahti 13 (3,1,3,3,3)
14. Mikołaj Czapla 0 (u,0,w)
15. Marcel Studziński 4 (3,0,1)
16. Frederik Jakobsen 13 (1,3,3,3,3)

 

ORZEŁ ŁÓDŹ:
1. Marcin Nowak  5 (0,3,0,0,2)
2. Brady Kurtz  5 (-,-,-,2,2,1)
3. Norbert Kościuch 5 (2,1,2,0,-)
4. Piotr Pióro 2+1 (1*,0,1,-,-)
5. Aleksandr Łoktajew 2 (u,1,1,-)
6. Mateusz Dul  4 (2,2,0,0)
7. Jakub Sroka 1 (1,0,-)
8. Luke Becker 7+1 (2,2*,2,1,0,0)

           

NCD uzyskał w wyścigu XIII TIMO LAHTI  - 63,25 s. Sędziował Remigiusz Substyk z Solca Kujawskiego.  Komisarz toru - Paweł Stangret z Ostrowa Wielkopolskiego. Widzów około 1 500.

 

Radosław Kossakowski/foto Roman Strugalski - Szersza relacja z tego spotkania żużlowego TUTAJ

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,zaleglosci-nadrobione-z-przytupem.html