Zdzisław Noska nie żyje

2022-09-10

W piątek, 9 września, zmarł Zdzisław Noska były wieloletni prezes Startu Gniezno.

Prezes Noska był wzorcowym pozytywistą. Z wykształcenia inżynier rolnik z dużym zaangażowaniem prowadził rodzinne gospodarstwo, a na przełomie wieków aktywnie włączył się w działalność SKS Start Gniezno dwukrotnie obejmując funkcję prezesa w bardzo trudnych dla klubu okresach. W 1989 roku Start szorował o dno drugoligowej tabeli (ówcześnie były tylko dwie klasy rozgrywkowe), a pod rządami prezesa Zdzisława Noski drużyna stopniowo wychodziła z trudnej sytuacji w 1992 roku zajmując trzecie miejsce w II lidze. Po kolejnym sezonie prezes ustąpił miejsca nowemu zarządowi, który po dwóch latach wprowadził drużynę do I ligi. W niej startowcy raczej bronili się przed spadkiem, niż spoglądali w stronę podium, a degradacja w 1999 roku groziła nawet rozpadem klubu. No, ale wtedy znowu pojawił się Zdzisław Noska. Ze swym pozytywistycznym nastawieniem po raz kolejny starał się podźwignąć Start z trudnej pozycji i zrobił to z sukcesem, choć bez rozgłosu. Co ciekawe startowcy w 2000 roku znowu jeździli w I lidze, ale był to już drugi poziom rozgrywkowy w związku z utworzeniem Ekstraligi. O tych rozgrywkach na przełomie XX i XXI wieku  kibice czerwono-czarnych mogli tylko marzyć. Bardziej chodziło o to, aby  I stolicy nie zabrakło w ogóle na żużlowej mapie Polski. Realizacji tego zadania podjął się nowy-stary prezes.  Zdzisław Noska  był pracowity i skromny, W rozmowach ze mną często stwierdzał – „Ech, po co o tym mówić?!". Na zewnątrz oaza spokoju, chociaż było widać, że bardzo przeżywa wszelkie problemy klubu. Stres zabijał nałogowym paleniem papierosów, co zapewne także wpłynęło negatywnie na stan jego zdrowia. Był za to otwarty na różne pomysły starając się występować bardziej z pozycji negocjatora, czy mediatora, niż twardego przywódcy. Tajemnicą poliszynela jest fakt, że pojawiały się w klubie osoby wykorzystujące taką właśnie jego postawę. Zanim jednak do tego doszło w 2002 roku drużyna Startu była bardzo bliska wywalczenia awansu do ekstraligi zajmując drugie miejsce w rozgrywkach. W dwumeczu barażowym startowcy zmierzyli się wtedy z Wybrzeżem Gdańsk. Najpierw zwyciężyli u siebie 49:41, by przegrać w rewanżu w dość kontrowersyjnych okolicznościach. Tor w Gdańsku wyglądał fatalnie. Dodatkowo pod koniec zawodów zaczął padać deszcz i sędzia przerwał spotkanie przy wyniku 48:35. Bardzo słabo w tym meczu zaprezentowali się Antonin Kasper i Krzysztof Jabłoński, który w kolejnym roku bronił już barw.... Wybrzeża. Prezes Zdzisław Noska nadal dowodził gnieźnieńskim klubem, ale kiedy w 2004 roku sytuacja finansowa i sportowa Startu była coraz trudniejsza (degradacja do II ligi - 17 porażek i  tylko 1 zwycięstwo) zdecydował się przekazać stery Krzysztofowi Frąckowiakowi, który stanął na czele nowego stowarzyszenia - TŻ Start. Zdzisław Noska wspierał też sekcję hokejową Startu Gniezno, w której na bramce grał jego syn - Adam. Interesował się również siatkówką. Żużel, jak twierdził prezes Noska, był jednak jego największą pasją.

 

Zdzisław Noska w listopadzie skończyłby 80 lat. Jego pogrzeb odbędzie się we wtorek, 13 września, o g.10 na cmentarzu św. Wawrzyńca przy ul. Witkowskiej w Gnieźnie.

 

 

RADOSŁAW KOSSAKOWSKI

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,zdzislaw-noska-nie-zyje.html