Zimny prysznic dla Mieszka Gniezna od Lubuszanina Trzcianki na inauguracje nowego sezonu

2014-08-09

W sobotę 9 sierpnia, piłkarze Mieszka Gniezno zainaugurowali nowy sezon 2014/2015 w rozgrywkach wielkopolskiej IV ligi grupy północnej, meczem na własnym boisku przy ulicy Strumykowej z Lubuszaninem Trzcianka.

Inaugurację rozgrywek ligowych nowego sezonu przed własną publicznością gnieźnianie nie zaliczą do udanych. Biało-niebiescy po dość przeciętnym spotkaniu zostali pokonani przez zespół Lubuszanina Trzcianka aż 6:1. Goście z Trzcianki na prowadzenie wyszli już w 9. minucie gry. Bramkarza z Gniezna - Patryka Szafrana po wykonywanym rzucie rożnym przez Krzysztofa Mrozka, pokonał w zespole gości, przedłużając głową wrzuconą piłkę w pole karne gnieźnian Robert Grzymski. Mieszkowcy w 14. minucie mogli doprowadzić do remisu. Na bramkę z Trzcianki z ostrego kąta z 16. metra zdecydował się oddać strzał Daniel Szymański, piłka jednak po uderzeniu napastnika Mieszka, zamiast wpaść do bramki odbiła się od słupka. Minutę później gorąco zrobiło się pod bramką gnieźnieńską. Po szybkiej kontrze najpierw na bramkę strzelał Radosław Bączyk a potem Michał Wawszczak. Na szczęście po uderzeniu tego ostatniego piłka minęła słupek bramki gnieźnieńskiej i nadal w meczu Mieszko Gniezno przegrywało jeszcze 0:1 z Lubuszaninem Trzcianka. Po raz kolejny gnieźnianie w sobotnim meczu stanęli przed szansą pokonania gilkipera gości - Tomasza Morawskiego w 20 minucie kiedy na bramkę przyjezdnych, płaski strzał z 18. metra oddał Daniel Szymański, jednak bramkarz gości był na posterunku z trudem ale obronił  uderzoną futbolówkę przez napastnika Mieszka Gniezno.  W 28. minucie doszło na boisku w Gnieźnie, do dość nieprzyjemnej sytuacji. Po rzucie rożnym wykonywanym przez gnieźnianina - Andrzeja Stefańskiego, przy wyskoku do wrzuconej piłki w pole karne gości, ucierpiał Daniel Szymański, który kolanem z dużą siłą uderzył w metalowy słupek bramki. W wyniku tego zdarzenia napastnik Mieszka Gniezno, mimo że dalej chciał kontynuować dalszą grę, to jednak musiał opuścić boisko. Jak się dowiedzieliśmy od samego poszkodowanego, napastnik Mieszka Gniezno doznał silnego zbicia kolana, przez co najmniej tydzień będzie musiał odpocząć od piłki. Wracając jednak do dalszych wydarzeń w sobotnim spotkaniu na boisku w Gnieźnie, to pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem gości 2:0. Drugiego gola dla przyjezdnych zdobył w 34. minucie Wojciech Wypusz, który po błędzie golkipera z Gniezna – Patryka Szafrana, pokonał go strzałem z 20. metrów posyłając mu futbolówkę za przysłowiowy ,,kołnierz”. Po stracie drugiego gola gnieźnianie jeszcze przed zejściem do szatni mogli zdobyć bramkę kontaktową. Rzut wolny w 45 minucie z około 25. metra od bramki gości  wykonywał Krzysztof Jackowiak, po którego uderzeniu piłka nie trafiła jednak do bramki Lubuszanina Trzcianka, lecz odbiła się od spojenia słupka z poprzeczką wracając ponownie na boisko

Po zmianie stron, zaraz na początku drugiej połowy, goście z Trzcianki, podwyższyli swoje prowadzenie na 3:0. Bramkarza z Gniezna, tym razem w  63. minucie pokonał strzelec drugiego gola - Wojciech Wypusz, wykorzystując dograną piłkę wzdłuż bramki gnieźnieńskiej przez Michała Wawszczaka. W 69. minucie gnieźnianie strzelili gola kontaktowego zmniejszającego powadzenie gości do 3:1. Na listę strzelców w zespole gnieźnieńskim wpisał się  Krzysztof Jackowiak, który umieścił piłkę w bramce gości po uderzeniu jej z około 18. metra po wcześniejszym podaniu przez Andrzeja Stefańskiego. Ostatnie trzy bramki dla Lubuszanina Trzcianki, zostały zdobyte w ostatnich minutach meczu a duży wpływ chyba na to miało to że gnieźnianie, od 71. minucie grali w dziesiątkę gdyż w następstwie drugiej żółtej kartki a co za tym idzie czerwonej plac gry musiał opuścić Łukasz Mokrzycki. Gości wykorzystując tą sytuacje w stu procentach i grając w przewadze jednym piłkarzem najpierw w 73 minucie zdobyli czwartego gola bezpośrednio z egzekwowanego rzutu wolnego. Celnie piłkę w bramce gnieźnieńskiej strzałem z około 20. metra umieścił Wojciech Szwedek. W 86. minucie było już 5:1 dla Lubuszanina Trzcianka. Tym razem w zamieszaniu pod bramką gnieźnieńską piłkę do siatki skierował w zespole gości Sebastian Marciniak. Ostatnią szóstą bramkę przyjezdni zdobyli w 88. minucie a autorem jej okazał się Michał Wawszczak. Ostatecznie spotkanie pomiędzy Mieszkiem Gniezno a Lubuszaninem Trzcianka zakończyło się zdecydowanym zwycięstwem ekipy gości  6:1.

Skład Mieszka Gniezno: Patryk Szafran, Karol Karsiewicz, Krzysztof Jackowiak, Robert Pepliński, Damian Garstka, Daniel szymański (29’ Marcin Nowak), Łukasz Mokrzycki, Wojciech Gąsiorowski, Alan Polus, Andrzej Stefański, Mikołaj Zawadka (65’ Patryk Waluszyński)
 
Teraz zespół Mieszka Gniezno, czeka pierwsze spotkanie wyjazdowe w nowym sezonie 2014/2015. W sobotę 16 sierpnia biało-niebiescy zmierzą się w Margoninie z tamtejszą drużyną Leśnika. Początek tej potyczki piłkarskiej zaplanowano na godzinę 16.00.

Roman Stugalski + foto

 

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,zimny-prysznic-dla-mieszka-gniezna-od-lubuszanina-trzcianki-na-inauguracje.html