Zwycięstwo, które niczego nie zmieniło

2024-04-21

Na ostatni mecz sezonu 2023/2024 w grupie północnej I ligi futsalu zespół Klubu Sportowego Gniezno wyjechał do Białegostoku, gdzie w sobotę, 20 kwietnia, był podejmowany przez tamtejsze Futbalo.

Wprawdzie obie drużyny już wcześniej straciły szanse na awans, ale stawką sobotniego pojedynku było trzecie miejsce w rozgrywkach grupy północnej. Gnieźnianie chcąc zakończyć sezon na podium musieli w Białymstoku wygrać różnicą co najmniej trzech bramek. Zadanie trudne, ale jak się okazało bliskie zrealizowania. Wprawdzie KS pojechał do stolicy Podlasia bez kilku podstawowych zawodników, ale od początku spotkania rozegranego w hali sportowej Szkoły Podstawowej nr 8 ruszył zdecydowanie do ataku. Zaowocowało to objęciem prowadzenia w 9. minucie, kiedy to dokładne podanie z prawego skrzydła od Mariusza Sawickiego wykorzystał Lubomir Kołomyjczuk posyłając piłkę do bramki gospodarzy z około dziesięciu metrów tuż przy bliższym słupku. Po utracie gola gospodarze ruszyli do odrabiania straty zamykając gnieźnian w ich strefie obronnej, ale goście bronili się skutecznie i szukali swych szans w kontratakach. W 14. minucie Mariusz Sawicki odebrał piłkę rywalom na własnej połowie, popędził prawym skrzydłem i dośrodkował w pole karne do Mateusza Kruszlewskiego. Ten uderzył  w sytuacji „sam na sam” z piątego metra. Piłka odbiła się jeszcze od nogi interweniującego bramkarza gości i poszybowała pod poprzeczkę. Rezultatem 0:2 zakończyła się pierwsza połowa tego spotkania. Dwie minuty po zmianie stron gospodarze zdobyli jednak kontaktowego gola. Na prawym skrzydle powalczył Hubert Stachurski ogrywając dwóch zawodników gnieźnieńskich i uderzając bardzo mocno w kierunku dalszego słupka. Marek Gonda tylko musnął piłkę czubkami palców, ale zatrzymała się ona dopiero na bocznej siatce jego bramki. W 29. minucie gnieźnianie podwyższyli prowadzenie. Paweł Kaźmierczak  wznawiając grę z autu w pobliżu linii środkowej boiska dostrzegł niepilnowanego Mariusza Sawickiego na dziewiątym metrze i podał do niego, a Sawka po półobrocie strzelił celnie dokładając gola do dwóch wcześniejszych asyst. Jeszcze na pięć minut przed zakończeniem meczu było 1:3, chociaż to gospodarze byli aktywniejsi starając się odrabiać straty. Gnieźnianom brakowała jedna bramka do tego, aby zepchnąć rywali z podium i zająć trzecie miejsce w rozgrywkach. Nie zdołali jednak postawić kropki nad „i", a w ostatniej minucie białostocczanie  strzelili drugiego gola zapewniając sobie utrzymanie trzeciej pozycji. Bramkarz gospodarzy przerywając atak gnieźnieńskich zawodników zagrał piłkę z własnego pola karnego wzdłuż linii bocznej na lewej stronie do Huberta Stachurskiego, a ten w sytuacji „sam na sam” pokonał Marka Gondę ustalając wynik spotkania na 2:3. W innych okolicznościach taki wynik uzyskany na Podlasiu z pewnością bardzo ucieszyłby gnieźnian. Tym razem pozostał jednak pewien niedosyt bo wygrana nie zmieniła niczego jeśli chodzi o układ ligowej tabeli. 
 
Futbalo Białystok - KS Gniezno 2:3 (0:2)
 
Bramki:
Futbalo – Hubert Satchurski  – 2 (22’, 40’)
KS Gniezno – Lubomir Kołomyjczuk – 1 (9’), Mateusz Kruszlewski – 1 (14’), Mariusz Sawicki -1 (29’)

Zespół Klubu Sportowego Gniezno mając w dorobku 36 punktów (tyle samo co Futbalo) uplasował się  ostatecznie tuż za podium rozgrywek grupy północnej I ligi futsalu. Bezpośredni awans do futsalowej ekstraklasy po rocznej banicji wywalczył zespół Red Devils Chojnice – 61, a w barażach zagra drużyna Futsalu Świecie – 57.

 

Radosław Kossakowski / foto archiwum

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,zwyciestwo-ktore-niczego-nie-zmienilo.html