Zwycięzców się nie sądzi!

2016-05-14

Piłkarze niechanowskiego Pelikana wygrali trzeci mecz z rzędu, pokonując w sobotę 14 maja Wągrowcu Nielbę 1:0. Trzeba jednak przyznać, że nie był to popisowy występ zielono-czarnych.

Pierwsza połowa wyglądała w wykonaniu podopiecznych Jerzego Cyraka jeszcze w miarę pomyślnie. W 3 minucie po dośrodkowaniu Marcina Trojanowskiego głową z bliska uderzał Łukasz Zagdański, ale futbolówka trafiła wprost w interweniującego golkipera. Sześć minut potem, po centrze Przemysława Otuszewskiego, w dogodnej sytuacji znalazł się Tomasz Bzdęga, którego uderzenie zatrzymało się na słupku bramki Nielby. Potem optyczną  przewagę posiadali goście, jednak niewiele z tego wynikało. W 35 minucie niechanowianie wykonywali rzut rożny. Mateusz Roszak podał piłkę do Przemysława Otuszewskiego, a ten dośrodkował tuż przed bramkę gospodarzy gdzie najwyżej wyskoczył Tomasz Bzdęga. Uderzenie pomocnika Pelikana zdołał odbić Karol Hermann, ale wobec dobitki Łukasza Zagdańskiego był już bezradny. Sześć minut potem miała miejsce kopia sytuacji bramkowej, ale tym razem piłka bezpośrednio trafiła na głowę Zagdańskiego, który posłał ją obok słupka. Ta więc na przerwę obie jedenastki zeszły z prowadzeniem beniaminka z Niechanowo 1:0.

Na początku drugiej odsłony dogodną okazję do podwyższenia prowadzenia miał Tomasz Bzdęga, ale strzelając z linii pola karnego posłał futbolówkę obok słupka. Dziesięć minut później akcję lewą stroną przeprowadził Damian Lenkiewicz i zacentrował do Tomasza Bzdęgi, który uderzył znowu obok bramki. Najlepszą okazję do zdobycia drugiego gola dla podopiecznych Jerzego Cyraka miał w 68 minucie Daniel Ciach, który główkował po rzucie rożnym, ale pomylił się o centymetry. Interesująca sytuacja miała miejsce chwil później w polu karnym Nielby. Otóż po stykowej sytuacji z obrońcą Nielby, na ziemię runął Dominik Drzewiecki. W tym momencie asystent arbitra pobiegł na wysokość linii końcowej (co w tej sytuacji oznaczało rzut karny), natomiast arbiter główny nie wiedzieć czemu ukarał naszego defensora żółtym kartonikiem. Zresztą trzeba przyznać, że arbitrzy nie wpłynęli dobrze na poziom tego bardzo przeciętnego meczu. Ostatnie dwadzieścia minut to próby gospodarzy doprowadzenia do wyrównania. Nielbiści chaotycznie atakowali, a goście zupełnie nie mogli sobie z tymi próbami poradzić. W 73 minucie groźnie strzelał Jakub Kubiński, ale na szczęście piłka przeszła obok bramki Patryka Łagodzińskiego. W kolejnym kwadransie serca naszych kibiców kilka razy mocno zadrżały, gdy miejscowi przejęli inicjatywę na murawie i kilka razy przedarli się w okolice niechanowskiej bramki. W 90 minucie goście wyprowadzili szybki kontratak i w stuprocentowej okazji znalazł się Dawid Retlewski, ale jego strzał w dobrym stylu obronił bardzo dobrze spisujący się w bramce Nielby Karol Hermann. W ostatniej akcji meczu wągrowieccy gracze bliscy byli wyrównania, na szczęście strzał Adama Urbańskiego poszybował nad poprzeczką i ostatecznie Pelikan wymęczył wygraną z Nielbą 1:0.

Bramka: Łukasz Zagdański (35) – dla Pelikana

Sędziowali: Łukasz Zasada, Sebastian Szubski, Rafał Jankowski (Włocławek)

Widzów: 180 (w tym 40 z Niechanowa)

„Pelikan”: Patryk Łagodziński – Dominik Drzewiecki, Daniel Ciach, Taras Maksymiv, Przemysław Otuszewski – Marcin Trojanowski (57 Krzysztof Wolkiewicz), Jacek Figaszewski (61 Dawid Retlewski), Mateusz Roszak, Tomasz Bzdęga, Damian Lenkiewicz (81 Adrian Buszta) – Łukasz Zagdański

„Nielba”: Karol Hermann – Karol Purol, Daniel Chmielnicki, Dawid Jasiński, Łukasz Iskrzyński (46 Norbert Wieczorek) – Mateusz Piechowiak, Adam Urbański, Rafał Gruntkowski (65 Wiktor Moskalik), Dawid Chmielnicki (40 Filip Konarski), Adrian Marchel – Jakub Kubiński

Żółte kartki: Dominik Drzewiecki, Krzysztof Wolkiewicz, Adrian Buszta (Pelikan), Rafał Gruntkowski, Wiktor Moskalik, Adrian Marchel (Nielba)

Pelikan Niechanowo/foto archiwum SportGniezno.pl
 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,zwyciezcow-sie-nie-sadzi.html