Gnieźnianie jesienią pokonali szczecinian przed własną publicznością 7:2 i po dwóch porażkach z czołowymi drużynami tabeli liczyli na pierwszy komplet punktów w tym roku. Niestety, szczecinianie szybko pozbawili ich złudzeń. Gospodarze już w 5. minucie objęli prowadzenie. Indywidualny atak Marcina Marcinkowskiego został przerwany, a szybką kontrę zakończył celnym strzałem Daniel Maćkiewicz. Gnieźnianie jeszcze nie ochłonęli po tej stracie, a Krystian Peda uderzył z prawego skrzydła podwyższając na 2:0. W 6. minucie Nikola Bitsadze po dalekiej wrzutce uderzył głową z linii pola karnego obok interweniującego na przedpolu bramkarza KS Gniezno. W 12. minucie Rafał Gnap dołożył nogę do zagrania z autu i myląc Dawida Dymka podwyższył na 4:0. Minutę później szybki kontratak gospodarzy zakończył strzałem między nogami gnieźnieńskiego bramkarza Łukasz Kubicki. W 17. minucie było już 6:0 po strzale w okienko z dalszej odległości Adama Wiejkucia, a minutę później siódmą bramkę dla gospodarzy zdobył Konrad Żebrowski. Gnieźnianie starali się atakować, ale byli nieskuteczni i łatwo tracili piłki na połowie rywali. Minutę przed przerwą wynik pierwszej połowy na 8:0 ustalił Daniel Maćkiewicz wpisując się po raz drugi na listę strzelców.
Męska rozmowa w szatni wyraźnie obudziła zespół gości, który sukcesywnie zaczął odrabiać straty. Pierwszą bramkę dla gnieźnian zdobył w 24. minucie Mikołaj Bereźnicki uderzając silnie z prawego skrzydła w kierunku dalszego słupka. Trzy minuty później z lewego skrzydła przymierzył z kolei Marcin Marcinkowski i było 8:2. W 31. minucie Filip Kruczyński przedarł się w polu karnym i wepchnął piłkę do bramki gospodarzy z bliskiej odległości. Ten sam zawodnik minutę później dobił piłkę po strzale Marcina Marcinkowskiego i było 8:4. Po chwili goście przeprowadzili szybki kontratak zakończony celnym strzałem z lewego skrzydła…. Filipa Kruczyńskiego, który ustrzelił hat-tricka w ciągu dwóch minut. Uskrzydleni gnieźnianie walczyli dalej zupełnie nie przypominając ospałej drużyny z pierwszej połowy. Na trzy minuty przed końcem spotkania trener Adam Heliasz zdecydował się zastąpić Dawida Dymka piątym zawodnikiem. Uprawnienia bramkarza miał Marcin Greser. Gnieźnianie zamknęli rywali w ich strefie obronnej, ale nie zdołali zdobyć kolejnych bramek i mecz zakończył się zwycięstwem szczecinian 8:5.
Futsal Szczecin - Grinbud KS Gniezno 8:5 (8:0)
Bramki:
Futsal Szczecin – Daniel Maćkiewicz – 2 (5’, 19’), Krystian Peda – 1 (5’), Nikola Bitsadze – 1 (6’), Rafał Gnap - 1 (12’), Łukasz Kubicki – 1 (13’), Adam Wiejkuć – 1(17’), Konrad Żebrowski – 1 (18’)
Grinbud KS Gniezno – Filip Kruczyński – 3 (31’, 32’, 32’), Mikołaj Bereźnicki - 1 (24’), Marcin Marcinkowski – 1 (27’)
Po porażce w Szczecinie zespół Klubu Sportowego Gniezno spadł na dziesiąte miejsce mając w dorobku 14 punktów. Kolejne mecz gnieźnianie rozegrają również na wyjeździe. Za 2 tygodnie wyjadą do Grębocina, gdzie będą podejmowani przez Toruńską Akademię Futsalu. Przed własną publicznością zaprezentują się w niedzielę, 20 lutego , kiedy to w Hali Widowiskowo-Sportowej im. Mieczysława Łopatki podejmą drużynę UMKS Zgierz.
Radosław Kossakowski / foto archiwum
Liczba komentarzy : 0