Lech niespodziewanie przegrał we Wrocławiu

2025-03-29

Na mecz 26. kolejki PKO Ekstraklasy zespół Lecha Poznań wyjechał do Wrocławia, gdzie w sobotę, 29 marca, był podejmowany przez tamtejszy Śląsk. Poznanianie jechali na Dolny Śląsk w roli faworyta, ale ostatni zespół ligowej tabeli sprawił swym kibicom sporą niespodziankę.

Gospodarze objęli prowadzenie już w 11. minucie. Najpierw Piotr Samiec-Talar  wpadł w pole karne, ale został zablokowany przez defensorów Lecha. Futbolówkę przechwycił Assad Al-Hamlawi i uderzył  w lewe okienko bramki pokonując wyciągniętego jak struna  Bartosza Mrozka.  Osiem minut później bliski wyrównania był Mikael Ishak, który uderzył głową z dziesiątego metra. Piłka po interwencji Rafała Leszczyńskiego trafia jeszcze w poprzeczkę. W 39. minucie w polu karnym gospodarzy sfaulowany został  Patrik Waalemark. Po analizie VAR sędzia zdecydował się podyktować rzut karny, który wykorzystał Mikael Ishak i do przerwy we Wrocławiu bylo 1:1. Po zmianie stron  aktywniejsi byli gospodarze. W 64. minucie egzekwowali  rzut wolny z prawej strony boiska. Wrzutkę  na dalszy słupek lechici wybili do przodu, ale piłka spadła pod nogi Arnaua Ortiza, który strzelając z osiemnastego metra trafił w słupek. Odbitą futbolówkę przechwycił Assad  Al-Hamlawi, który strzałem z bliskiej odległości ponownie dał prowadzenie gospodarzom. Lech ruszył do odrabiania straty, ale gospodarze bronili się skutecznie, a już w doliczonym czasie gry jeszcze powiększyli przewagę. Po faulu Antoniego Kozubala na Sylwestrze Jesperze rzut karny pewnie wykorzystał Petr Schwarz ustalając wynik meczu na 3:1.

 

Śląsk Wrocław  - Lech Poznań  3:1 (1:1)

 

Bramki:

Śląsk - Assad  Al-Hamlawi – 2 (11’, 34’), Petr Schwarz – 1 (90+2’ – k.)
Lech  - Mikael Ishak– 1 (41’ – k.)

 

Sędziował  Piotr Lasyk z Bytomia
Widzów – 33 546

 

Radosław Kossakowski / foto Przemysław Szyszka

 

 

 





treść została wydrukowana ze strony
https://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,lech-niespodziewanie-przegral-we-wroclawiu.html