Na mecz 23. kolejki piłkarskiej ekstraklasy zespół Lecha Poznań wyjechał do Szczecina, gdzie był podejmowany przez tamtejszą Pogoń. Mecz lidera z wiceliderem tabeli długo był wyrównany. Ostatecznie jednak pod koniec drugiej połowy goście w ciągu sześciu minut strzelili 3 bramki i wrócili na pierwszą pozycję.
Na przebudowywanym Stadionie im. Floriana Krygiera w pierwszej połowie gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska. Obie drużyny bardziej dbały o defensywę niż konstruowanie akcji zaczepnych. Po zmianie stron coraz bardziej zaczęli dominować goście i w 70’ minucie objęli prowadzenie. Po wrzutce Radosława Murawskiego ze środkowej strefy boiska w pole karne Jakub Kamiński zgrał głową piłkę w prawą stronę do Mikaela Ishaka, a ten uderzył z piątego metra wewnętrzną częścią stopy nie dając szans na obronę Dantemu Stipicy. Dwie minuty później było już 0:2. Joel Pereira zacentrował z prawego skrzydła idealnie na piąty metr gdzie między dwóch obrońców wbiegł Dawid Kownacki i uderzając opadającą piłkę pokonał bramkarza gospodarzy. Utalentowany wychowanek Lecha miał też udział w zdobyciu kolejnej bramki. W 76. minucie został kopnięty w głowę przez Mateusza Łęgowskiego, a że sytuacja miała miejsce w polu karym to sędzia wskazał na „wapno”. Rzut karny pewnie wykorzystał Mikael Ishak ustalając wynik spotkania na 0:3. Zwycięstwo w Szczecinie pozwoliło lechitom wrócić na pozycję lidera ekstraklasy.
Pogoń Szczecin - Lech Poznań 0:3 (0:0)
Bramki:
Lech – Mikael Ishak - 2 (70', 76'-k.), Dawid Kownacki - 1 (72')
Sędziował Paweł Raczkowski z Warszawy
Widzów – 9 138
Radosław Kossakowski/foto Przemysław Szyszka
