Zawodnicy Startu 1954 Gniezno podejmowali na Stadionie im. Alfonsa Flinika drużynę Swarka Swarzędz. Zespół ze Swarzędza debiutuje w pierwszoligowych rozgrywkach i jest złożony głównie z juniorów oraz juniorów młodszych. Gnieźnianie byli więc faworytami tego starcia i od początku mieli optyczną przewagę. Nie wykorzystali jednak kilku dogodnych do zdobycia bramki sytuacji. Tymczasem goście przeprowadzali szybkie kontrataki i na początku drugiej kwarty objęli prowadzenie po trafieniu Mikołaja Małeckiego. Podrażnieni startowcy starali się wyrównać, ale goście grali dobrze w defensywie i szukali kolejnych szans na podwyższenie prowadzenia. Kto wie, jak zakończyłyby się icj kontry, gdyby nie skuteczne interwencje Marcela Pękały, który kilka razy przerwał ataki rywali wyjściem przed półkole strzałowe. Do przerwy było 0:1. Taki sam rezultat utrzymał się także po zakończeniu trzeciej kwarty. Dopiero w ostatniej odsłonie spotkania najpierw w 49, minucie wyrównującą bramkę zdobył Jakub Dąbrowski, a później dwa karne strzały rożne wykorzystał Artur Nojgebauer i mecz zakończył się zwycięstwem startowców 3:1. W innych pierwszoligowych meczach Polonia Skierniewice pokonała Lipno Stęszew 3:2, LKS Gąsawa rozgromił Orlęta Sosnowiec 19:1, a Ósemka Tarnowskie góry wygrała z MKS Środa Wielkopolska 3:1. Pierwszoligowcy rozegrają jeszcze jedną kolejkę spotkań w drugi weekend listopada. Startowcy będą w niej jednak pauzować. Podopieczni trenera Roberta Grzeszczaka zakończyli zatem zmagania tej jesieni i niezależnie od wyników pozostałych spotkań pozostaną wiceliderami pierwszoligowej tabeli z dorobkiem 24 punktów.
Radosław Kossakowski + foto (fotogaleria)

Liczba komentarzy : 0