Uczestniczyło w nim dziesięciu zawodników i sztab szkoleniowy. W góry nie pojechali dwaj obcokrajowcy. Antonio Lindbaeck został zawieszony przez klub w związku z prowadzeniem samochodu pod wpływem alkoholu i ucieczkę przed policją, a Michael Jepsen Jensen miał problemy zdrowotne. W założeniu Błażeja Skrzeszewskiego wyjazd do Wisły, poza aspektem szkoleniowym, miał na celu integrację drużyny. Nowy menadżer zespołu chciałby, aby jego podopieczni stali się monolitem. Więź emocjonalna, która wytwarza się podczas takich wyjazdów jest równie ważna, jak przygotowanie kondycyjne, czy sprzętowe, a w trudnych meczowych momentach może okazać się decydująca. Przez cztery dni zawodnicy mieli sporo różnych atrakcji. Były zarówno zajęcia poprawiające kondycję, ale też teoretyczne dotyczące chociażby regulaminu rozgrywek. Oczywiście, jak to w górach, nie mogło zabraknąć jazdy na nartach i snowboardach. Kiedy żużlowcy trenowali w Wiśle, na torze w Gnieźnie trwały prace zmierzające do przygotowania obiektu do pierwszych treningów. Między innymi zamontowana została pneumatyczna banda. O ile tylko pogoda pozwoli wkrótce żużlowcy Startu powinni rozpocząć treningi specjalistyczne przed nowym sezonem.
Radosław Kossakowski/foto GTM Start
Liczba komentarzy : 0