Oto co powiedzieli zwycięzcy tuż po ukończeniu rywalizacji:
Mirosława Szweda - Jestem zaskoczona moim zwycięstwem i wynikiem. Udało mi się ustanowić rekord życiowy. Początek biegu wcale na to nie wskazywał. Pierwsze dwa – trzy kilometry biegliśmy pod wiatr, ale później wiało już w plecy i biegło się znakomicie. Bardzo się cieszę. Bieg Lechitów ma niesamowitą oprawę i organizacja jest zawsze na najwyższym poziomie. Dziś mam jeszcze dodatkowo dwa powody do satysfakcji – zwycięstwo i życiówka. Jestem przeszczęśliwa
Tomasz Szymkowiak - Nie nastawiałem się tu dzisiaj na zwycięstwo. Chciałem pobiec równ na trzy dwadzieścia, trzy dwadzieścia pięć na kilometr. I to założenie realizowałem. Wiejący w plecy wiatr sprawił, że nie czułem się zmęczony i dlatego na siedemnastym kilometrze zwiększyłem tempo do trzy dziesięć. Biegło mi się bardzo dobrze. Wyprzedziłem Krzysztofa. Myślałem, że będzie kontratakował, ale on też biegł już równo i wygrałem. Bardzo się cieszę, zwłaszcza że nie zakładałem tu dziś walki o zwycięstwo.
Radosław Kossakowski + foto (fotorelacja z biegu)
Liczba komentarzy : 0