Głównym miejscem większości eventów była gnieźnieńska parowozownia. Każdego dnia co godzinę można było zwiedzać ten, jeden z największych w Europie tego typu, obiektów. W piątek wieczorem odbyło się spotkanie z Krzysztofem Bambrem, wieloletnim maszynistą gnieźnieńskiej parowozowni, który barwnie opowiadał o przemianach jakie w ciągu niemal pół wieku jego pracy następowały na terenie gnieźnieńskiego węzła kolejowego. Dopełnieniem prelekcji był pokaz filmu Bogumiła Bieleckiego pod tytułem „Ostatnia lokomotywa" będącego dokumentem pokazującym remonty parowozów dokonywane w gnieźnieńskiej lokomotywowni. W Gnieźnie nie pojawił się co prawda żaden parowóz, ale w sobotę chętni mogli zobaczyć inne lokomotywy. Dużym zainteresowaniem cieszył się TRAXX F140 DE (BR 285 124) jeżdżący w barwach firmy Lotos Kolej, który systematycznie prowadzi wahadła cystern na linii nr 377 do Rejowca. Można było nie tylko obejrzeć dokładnie spalinowóz w środku, ale nawet zasiąść za pulpitem sterowniczym. Dla członków Gnieźnieńskiego Stowarzyszenia Miłośników Kolei o wiele cenniejszym jest niewątpliwie spalinowóz manewrowy 409 Da -187 (zmodyfikowana wersja SM 03) podarowany jesienią ubiegłego roku przez firmę Bridgestone w Poznaniu. Lokomotywa otrzymała już nawet imię - „Brydzia”, a ambicją członków Gnieźnieńskiego Stowarzyszenia Miłośników Kolei jest jej uruchomienie. Niewątpliwą atrakcją dla miłośników kolei i turystów był sobotni przejazd szynobusem od dawna nieużywaną w ruchu osobowym linią nr 281 do Damasławka. Fotorelacja z tego wyjazdu ukaże się wkrótce na naszym portalu. Ci którzy nie zdecydowali się pojechać do Damasławka mogli odbyć krótsze wycieczki drezynami wzdłuż stacji Gniezno. Kulminacją Dni Pary był sobotni maraton wycieczkowy w ramach „Nocy Muzeów”, na który złożyło się aż pięć ciekawych projektów. Na początek odbyła się wycieczka autokarowa do stacji Gniezno Winiary i w okolice „Trzech Mostów”. Na Winiarach uczestnicy mieli możliwość odwiedzenia zmodernizowanej niedawno nastawni. Co ciekawe obecnie dyżurny ruchu pełni tam sam funkcje, do których kiedyś trzeba było zatrudniać aż cztery osoby. Wyprawa w okolicę „Trzech Mostów” była prawdopodobnie ostatnią okazją do zobaczenia większej części tych ciekawych obiektów inżynieryjnych. Dwie pary wiaduktów w niedługim czasie zostaną bowiem rozebrane w celu usprawnienia komunikacji drogowej pomiędzy ulicami Słoneczną i Konikowo. Już wcześniej zdemontowane zostały tory na tych wiaduktach (środkowych i od strony ulicy Słonecznej). W eksploatacji pozostanie para wiaduktów od strony ulicy Konikowo. Rozważane było nawet ich poszerzenie dla ruchu kołowego, ale prawdopodobnie nie będzie to możliwe ze względów technicznych i przejazd samochodów nadal będzie odbywał się wahadłowo, tyle że cykl oczekiwania (po wyburzeniu dwóch par wiaduktów) zostanie znacząco skrócony. Po powrocie z wycieczki objazdowej odbyło się specjalne zwiedzanie parowozowni szlakiem codziennej pracy maszynistów pod hasłem: „Maszynistą być". Następnie odbyła się wycieczka do stacji Gniezno Wąskotorowe, która również w ostatnich latach podupada, a Gnieźnieńskie Stowarzyszenie Miłośników Kolei chciałoby, podobnie jak parowozownię, zachować ją dla potomnych. W ubiegłym roku apogeum frekwencji osiągnięto podczas projektu „Gniezno by Night” Wtedy zwiedzających zachęciła chyba najbardziej możliwość zobaczenia schronu prezydenta miasta. Tym razem spacer ulicami Gniezna „Śladami II wojny światowej” nie przyciągnął aż tak wielu uczestników, ale i tak grupa okazała się bardzo liczna, a w czasie spaceru można było dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy. Na przykład tego, że gmach byłej jednostki wojskowej przy ul. Sobieskiego to tylko boczne skrzydło koszar z okresu międzywojennego. Skrzydło główne (o wiele bardziej okazałe) zostało doszczętnie zbombardowane przez Niemców na początku września 1939 roku i nigdy nie zostało odbudowane. Mieszkańcy Gniezna zapewne nie zdają sobie nawet sprawy jakie funkcje pełniły w czasie wojny niektóre budynki. Na przykład w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 3 siedzibę miała NSDAP. W budynku Komendy Powiatowej Policji stacjonowało Waffenn SS, a w Szkole Podstawowej nr 2 funkcjonował Urząd Pracy, który wysyłał mieszkańców na roboty w głąb Rzeszy. Największym zainteresowaniem miłośników kolei cieszyło się w tym roku nocne zwiedzanie parowozowni, połączone z efektami świetlnymi pod hasłem „Parowozownia z latarkami", które zakończyło się kilka minut po północy. Podsumowaniem Dni Pary był wykład pod tytułem: „ Historia transportu na ziemiach polskich od Chrztu Polski do współczesności”, ale jeszcze późnym popołudniem w niedzielę liczne grupy chętnych brały udział w standardowych wycieczkach po parowozowni. Jak zapewnia Krzysztof Modrzejewski, pomysłodawca Dni Pary i prezes Gnieźnieńskiego Stowarzyszenia Miłośników Kolei istnieje szansa, że wkrótce w parowozowni powstanie stała ekspozycja dając początek przyszłemu muzeum. Członkom GSMK marzy się, aby jedna z hal wachlarzowych stała się miejscem ekspozycji wycofanych z eksploatacji lokomotyw, w tym również parowozów.
Liczba komentarzy : 0