W Wiener Stadthalle na inaugurację zmagań w grupie B stanęli naprzeciw siebie aktualni wicemistrzowie Europy i wicemistrzowie świata. Spotkanie rozpoczęło się dobrze dla podopiecznych Karola Śnieżka. Polacy w 8. minucie wywalczyli karny strzał rożny, a na bramkę zamienił go Dariusz Rachwalski. Radość z prowadzenia nie trwała jednak długo. Dwie minuty później David Vacek doprowadził do remisu wykorzystując podanie z lewego skrzydła i kierując piłkę do pustej bramki. W 15. minucie Czesi wykonali niemal kopię akcji, która przyniosła im wcześniej remis i zdobyli drugą bramkę. Dwie minuty później było już 1:3 po strzale jednego z czeskich zawodników, który przedarł się lewym skrzydłem i pchnięciem z bardzo ostrego kąta posłał piłkę do bramki za plecami Arkadiusza Matuszaka. W ostatnich sekundach pierwszej połowy Tomas Prochazka przeprowadził szybki kontratak i do przerwy biało-czerwoni przegrywali 1:4. Od początku drugiej części meczu Polacy starali się odrabiać straty. W 22. minucie szybki kontratak prawym skrzydłem przeprowadził Krystian Makowski i dokładnie wystawił piłkę na środek do Dariusza Rachwalskiego, a kapitan polskiego zespołu dopełnił formalności kierując czerwoną piłeczkę do pustej bramki rywali. Trzy minuty później role się odwróciły. Środkiem boiska szybką kontrę przeprowadził Dariusz Rachwalski i odegrał na prawe skrzydło do Krystiana Makowskiego, który pchnięciem z ostrego kąta pokonał czeskiego bramkarza. W 38. minucie Polacy mieli znakomitą okazję na doprowadzenie do remisu. Niestety, Dariusz Rachwalski nie wykorzystał „krótkiego rogu”. Kapitan drużyny narodowej zdołał się jednak zrehabilitować. W 39. minucie po zagraniu bekhendem z prawego skrzydła Krystiana Makowskiego Rachwalski pchnął piłkę niemal ze szczytu półkola ustalając wynik meczu na 4:4. Do końca spotkania Polacy walczyli jeszcze o zdobycie zwycięskiego gola, ale remis uzyskany w tak dramatycznych okolicznościach z pewnością można przyjąć jako zupełnie niezły rezultat.
Sensacyjnie rozpoczęło się drugie spotkanie w grupie B pomiędzy Austrią i Szwecją. Faworyzowani gospodarze po kwadransie przegrywali już 0:3. Ostatecznie jednak zwyciężyli 7:3 i objęli prowadzenie w grupie.
W grupie A padły rezultaty:
Niemcy - Rosja 6:4
Holandia - Anglia 7:6
Jeszcze dziś wieczorem Polacy rozegrają kolejny mecz grupowy. Przeciwnikiem biało-czerwonych będzie reprezentacja Szwecji.
Radosław Kossakowski/foto - oficjalny plakat mistrzostw
Liczba komentarzy : 0