Zespół gości zamykający ligową tabelę już w pierwszym meczu obecnego sezonu wyraźnie przegrał w hali sportowej Zespołu Szkół nr 2 w Grębocinie z drużyną Mieszka 1:7. Przed rewanżem mieszkowcy także byli faworytami chcąc podtrzymać rozpoczętą w Białymstoku passę zwycięstw. Tymczasem torunianie przystąpili do rywalizacji bez większych kompleksów i już w 1. minucie Mateusz Kończalski strzelił silnie z lewego skrzydła, ale Maciej Zięba nie miał problemów z obroną. Trzy minuty później jedną z akcji ofensywnych gości przerwał na własnej połowie Bartosz Banasik. Zawodnik Mieszka na pełnej szybkości minął jednego z rywali i odegrał na lewą stronę do Marcina Gresera, który strzelił pewnie do pustej bramki gości. W 5. minucie Mikołaj Bereźnicki trafił w poprzeczkę, a po chwili z drugiej strony boiska Nikodem Wójcik strzelił minimalnie obok bramki. Minutę Mateusz Jedliński uderzył z prawego skrzydła w kierunku bramki. Bardzo bliski zamknięcia akcji z lewej strony był Mikołaj Bereźnicki, ale zabrakło mu kilkunastu centymetrów i piłka tuż obok słupka wyszła poza linię końcową. W kolejnej akcji Bereźnicki sam uderzył z prawego skrzydła, ale instynktownie obronił Michał Michaliszyn. W 10. minucie z kolei strzał Tomasz Stankiewicza z bliskiej odległości obronił Maciej Zięba. Minutę później gospodarze wznawiali grę z autu. Po krótkim podaniu silny strzał na bramkę rywali oddał Marcin Greser. Tuż przed linią bramkową piłki dotknął piłki jeszcze Mikołaj Bereźnicki myląc bramkarza gości i podwyższając na 2:0. W odpowiedzi ładną, indywidualną akcję przeprowadził Tomasz Stankiewicz. Zawodnik TAF trafił jednak tylko w słupek bramki gospodarzy. Po początkowej wymianie ciosów z upływem czasu gnieźnianie coraz bardziej przejmowali inicjatywę. W 12. minucie Łukasz Ligierski egzekwując rzut wolny posłał piłkę minimalnie obok spojenia słupka z poprzeczką. Dwie minuty później Adam Heliasz po kontrataku trafił w boczną siatkę bramki gości. Torunianie sporo mogli zawdzięczać swojemu bramkarzowi. Michał Michaliszyn w 15 minucie obronił silny strzał Marcina Gresera, a po chwili także uderzenie Bartosza Banasika i dobitkę Adama Alamenciaka. Minutę późniejAlamenciak pokonał go jednak strzałem z lewego skrzydła. W 18. minucie Filip Bartnicki próbował zaskoczyć bramkarza gości sprytnym strzałem „krzyżakiem”, a w odpowiedzi silne uderzenie z prawego skrzydła Sebastiana Łosia obronił popisując się ładną paradą Maciej Zięba. W końcówce pierwszej połowy bliski zdobycia gola dla TAF był Mateusz Kończalski, który jednak nie wykorzystał sytuacji „sam na sam” z gnieźnieńskim bramkarzem. Mieszkowcy przeprowadzili natomiast szybki kontratak, a Mikołaj Bereźnicki posłał piłę między nogami Michała Michaliszyna i do przerwy było 4:0. Tuż po wznowieniu gry dwa niecelne strzały na bramkę gości, w krótkim odstępie czasu, oddał aktywny Bartosz Banasik, a w odpowiedzi z prawego skrzydła uderzył niepilnowany Mateusa Kończalski posyłając piłkę tuż nad spojeniem słupka z poprzeczką. W 23. minucie goście zdobyli pierwszego gola, kiedy to Tomasz Stankiewicz zakończył szybki kontratak celnym strzałem z lewego skrzydła. Gol ten najwyraźniej podbudował torunian, którzy starali się pójść za ciosem. Sebastian Łoś najpierw posłał piłkę minimalnie nad poprzeczką bramki gospodarzy, a po chwili, także uderzając z dalszej odległości, trafił w światło bramki, ale ładną paradą popisał się Maciej Zięba. W 30. minucie Alan Polus w sytuacji „sam na sam” trafił w Michała Michaliszyna, a minutę później na 5:1 podwyższył Mateusz Jedliński po ładnej dwójkowej akcji z Mikołajem Bereźnickim. Dwie minuty później gnieźnianie mieli już na koncie 6 fauli i goście egzekwowali przedłużony rzut karny. Strzał z 10 metrów Sebastiana Łosia obronił jednak Maciej Zięba. W 33. minucie Marcin Greser posłał piłkę minimalnie nad spojeniem słupka z poprzeczką po szybkim kontrataku, a minutę później strzał Alana Polusa obronił Michał Michaliszyn. Gnieźnianie pozbawili rywali złudzeń strzelając w ciągu niespełna dwóch minut trzy bramki. Po trafieniach Mikołaja Bereźnickiego, Mateusza Jedlińskiego i Bartosza Banasika było już 8:1. Na trzy minuty przed końcem spotkania goście zdecydowali się na manewr taktyczny zastępowania bramkarza piątym zawodnikiem. To posunięcie okazało się o tyle skuteczne, że w 40. minucie gnieźnianie popełnili kolejny faul, a Jakub Wiśniewski wykorzystał przedłużony rzut karny. W ciągu nieco ponad pół minuty mieszkowcy wykorzystując rozluźnione szyki defensywne rywali jeszcze dwukrotnie wpisali się jednak na listę strzelców i po trafieniach Marcina Gresera oraz Mikołaja Bereźnickiego zwyciężyli ostatecznie 10:2.
Mieszko Gniezno - TAF Toruń 10:2 (4:0)
Bramki:
Mieszko Gniezno - Mikołaj Bereźnicki - 4 (11’, 20’, 34’, 40’), Marcin Greser - 2 (4’, 40’), Mateusz Jedliński - 2 (31’, 36’), Adam Alamenciak - 1 (16’), Bartosz Banasik - 1 (36’)
TAF Toruń - Tomasz Stankiewicz -1 (23’), Jakub Wiśniewski - 1 (40’ - pk)
Mieszko - Maciej Zięba, Adam Alamenciak, Marcin Greser, Bartosz Banasik, Adam Heliasz, Mikołaj Bereźnicki, Filip Bartnicki Łukasz Ligierski, Alan Polus, Łukasz Chełmikowski, Mateusz Jedliński
TAF Toruń - Michał Michaliszyn, Daniel Glinkau, Jakub Wiśniewski, Mateusz Kończalski, Sebastian Łoś, Tomasz Stankiewicz, Michał Kukowski, Wojciech Zieliński, Nikodem Wójcik
Po zwycięstwie nad TAF Toruń zespół Mieszka awansował na szóstą pozycję w ligowej tabeli mając w dorobku 29 punktów. A już w najbliższą sobotę, 15 kwietnia w hali GOSiR przy ul. Paczkowskiego gnieźnianie podejmą w zaległym meczu 12. kolejki lidera zmagań - zespół MOKS Słoneczny Stok Białystok.
Radosław Kossakowski/foto Julia Kossakowska
Liczba komentarzy : 0