W minioną środę koszykarze MKK przegrali na wyjeździe z Tarnovią Tarnowo Podgórne w pierwszej rundzie play-off i tym samym zakończyli sezon ligowy. Jaki to był rok dla gnieźnieńskiego klubu i czy jest Pan zadowolony z zakończonego właśnie sezonu?
-Na pewno był to dla nas sezon bardzo wymagający. Odmłodzony zespół, złożony niemal w całości z wychowanków klubu miał przed sobą niełatwe zadanie. Jestem bardzo zadowolony z osiągniętego wyniku, choć jak wiadomo, apetyt zawsze rośnie w miarę jedzenia. Poza celami sportowymi miałem postawione przed sobą cele szkoleniowe, aby wszyscy nasi zawodnicy mogli się rozwinąć, jako koszykarze. Z ich postępów jestem bardzo zadowolony, co zakomunikowałem im tuż po końcowym gwizdku ostatniego meczu. Młodsi zawodnicy nie mogli by się rozwijać bez wsparcia doświadczonych graczy jak Darek Dobrzycki czy Michał Szydłowski, za co im dziękuję.
Przed rozpoczęciem rozgrywek straciliście dwóch czołowych graczy-Daniela Kotwasińskiego i Emila Raua. Czy myśli Pan, że z tymi graczami w składzie można było powalczyć w tym sezonie o coś więcej?
-Nie będę bawił się we wróżbitę Arkadiusza. Graliśmy takim zespołem, jaki chcieliśmy mieć i jaki byliśmy w stanie zbudować. Nie będę zatem odgadywał co by było, gdyby...
Jak ocenia Pan postawę młodych graczy w obecnym sezonie? Czy uważa Pan, że to przyszłość nie tylko MKK ale całej polskiej koszykówki?
-Wielu zawodników zrobiło ogromny krok w przód w swoim koszykarskim rozwoju. Uważam , że przy odpowiedniej pracy, determinacji i oczywiście odrobinie szczęścia mamy w Gnieźnie paru zawodników przyszłościowych na poziom pierwszoligowy, a być może ekstraklasowy.
Czy coś Pana pozytywnie zaskoczyło w minionym sezonie?
-Pozytywnie zaskoczyli mnie wszyscy zawodnicy, którzy mimo iż na początku nas skreślano wierzyli, że stać nas na fazę play-off.
Jak ocenia Pan grę w nowej hali Szkoły Podstawowej nr 3?
-Myślę, że w przyszłym roku hala ta stanie się już naszym atutem. W tej rundzie przyzwyczajaliśmy się tak naprawdę do tego obiektu.
Może za wcześnie na takie pytanie, ale czy mimo że macie zdolną młodzież która śmiało rywalizowała z bardziej doświadczonymi koszykarzami w drugiej lidze, planujecie jakieś transfery przed nowym sezonem, aby wreszcie powalczyć o tą wymarzoną pierwszą ligę?
-Zdecydowanie jest za wcześnie o pytania o przyszły sezon. Musimy zamknąć sprawy organizacyjne i finansowe związane z obecnymi rozgrywkami i wtedy będziemy planować przyszłość.
Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję również.
Liczba komentarzy : 0