Zespół gości poprowadził w tym meczu nowy trener - Piotr Stokowiec, ale nie zdołał on, przynajmniej na razie, odwrócić złej passy ŁKS. Gospodarze przeważali od początku i w 19. minucie objęli prowadzenie. Z prawej strony idealnie na szesnasty metr dośrodkował Filip Marchwiński, a wbiegający w pole karne Mikael Ishak huknał potężnie pokonując Aleksandra Bobka strzałem tuż przy prawym słupku. Tuż przed przerwą kapitan Lecha podwyższył na 2:0. Gospodarze klepką rozegrali akcję na lewym skrzydle, a ostatnie podanie na jedenasty metr otrzymał Mikael Ishak, który lewą nogą skierował piłkę do bramki tym razem obok lewego słupka. Po zmianie stron Szwed miał szansę na hat-tricka, ale tym razem jego strzał z ostrego kąta na prawej stronie obronił Aleksander Bobek. W 64. minucie łodzianie zdobyli kontaktowego gola. Na strzał sprzed pola karnego zdecydował się Michał Mokrzycki, który jednak nieczysto trafił w piłkę. Tuż przed narożnikiem pola bramkowego futbolówkę opanował jednak Piotr Janczukowicz i zagrał z lewej strony kierunku dalszego słupka do Stipe Juricia, który strzałem z bliskiej odległości pokonał Bartosza Mrozka. Pięć minut później mogło być 3:1 dla Lecha, ale strzał Kristoffera Velde z jedenastego metra skutecznie zablokował Michał Mokrzycki. Velde wpisał się jednak tego dnia na listę strzelców. w 81. minucie pięknym crossowym podaniem z prawego skrzydła tuż przed dalszy narożnik pola bramkowego popisał się Nika Kwekweskiri, a Norweg uderzył opadająca piłkę lewą nogą w kierunku dalszego słupka pokonując Aleksandra Bobka i ustalając wynik meczu na 3:1
.
Lech Poznań - ŁKS Łódź 3:1 (2:0)
Bramki:
Lech – Mikael Ishak - 2 (19’, 44’), Kristoffer Velde – 1 (81’)
ŁKS - Stipe Jurić - 1 (64’)
Radosław Kossakowski / foto Przemysław Szyszka
Liczba komentarzy : 0