Obie drużyny sąsiadowały w ligowej tabeli i dzieliła je zaledwie różnica punktu. W minionej kolejce politechnicy pokonując zamykający stawkę Unisław Team Unisław 5:3 zmniejszyli przewagę mieszkowców, która przez znaczną część sezonu była dość wyraźna mimo, że w pierwszym bezpośrednim starciu obu zespołów górą byli gdańszczanie. W spotkaniu I rundy rozegranym na początku grudnia w hali Centrum Sportu Akademickiego w Gdańsku politechnicy zwyciężyli 5:2 po bramkach Szymona Hołowienki, Mikołaja Kowalskiego, Adama Lamczyka, Marka Orzoła i Łukasza Szmydkiego. Oba gole dla Mieszka zdobył Bartosz Banasik. Starcie Mieszka z Politechniką było tak naprawdę walką o miejsce poza strefą spadkową. Chociaż z drugiej strony niewykluczone, że wszystkie zespoły biorące udział w obecnej edycji rozgrywek, które zgłoszą chęć występów w I lidze zostaną do niej dopuszczone. Aby jednak być tego pewnym lepiej zająć co najmniej dziesiąte miejsce w tabeli, co zawodnicy Mieszka realizowali niemal przez cały sezon. W sobotni wieczór w hali przy ul. Paczkowskiego doszło do bardzo wyrównanego i emocjonującego pojedynku. Wprawdzie w pierwszej połowie gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska i nie było bramek, ale tempo akcji było imponujące. W 6. minucie Marcin Marcinkowski wbił nawet piłkę do bramki gości po zagraniu Marcina Gresera, ale arbiter uznał, że wcześniej dotknął futbolówki ręką i gol nie został uznany. Sześć minut później silny strzał Bartosza Banasika pod poprzeczkę bramki gości obronił Jakub Chodorowski. W 13. minucie ładną dwójkową akcję prawym skrzydłem ,przeprowadzili Dariusz Rychłowski i Mariusz Sawicki, ale Sawka trafił tylko w boczną siatkę bramki gości. Minutę później potężny strzał Mariusza Sawickego obronił Jakub Chodorwski. W 18. Bartosz Banasik trafił w spojenie słupka z poprzeczką, a po chwili kapitan Mieszka egzekwował rzut wolny z około jedenastu metrów. Jego potężne uderzenie w okienko obronił bramkarz Politechniki. Do przerwy mimo ambitnej walki po obu stronach boiska był remis bezbramkowy. Po zmianie stron pierwsi prowadzenie objęli gospodarze. W 23. minucie Mikołaj Bereźnicki wykorzystał dokładne podanie z prawego skrzydła od Marcina Gresera i w sytuacji „sam na sam” pokonał Jakuba Chodorowskiego. W odpowiedzi strzał Macieja Martynowskiego z prawego skrzydła obronił Dawid Kasprzyk. Chwilę później ładne uderzenie Pawła Kaźmierczaka z około dwunastu metrów obronił Jakub Chodorowski. W 27. minucie goście doprowadzili do remisu. Wojciech Borkowski z bliskiej odległości pokonał Dawida Kasprzyka po szybkim kontrataku politechników. Na domiar złego minutę później Bartosz Banasik przy próbie interwencji wepchnął piłkę do własnej bramki po dośrodkowaniu z lewego skrzydła Macieja Martynowskiego. W 32. minucie przepiękną, trójkową akcję przeprowadzili Marcin Greser, Mikołaj Bereźnicki i Piotr Kubiak. Temu ostatniemu zabrakło centymetrów aby trafić do bramki rywali. Dwie minuty później strzał Oliwiera Bławata w okienko bramki gospodarzy obronił Dawid Kasprzyk popisując się efektowną i skuteczną paradą. Pięć minut przed końcem spotkania trener Adam Heliasz poprosił o czas i zdecydował się na manewr taktyczny zastępowania bramkarza piątym zawodnikiem. Posunięcie to okazało się dobrym rozwiązaniem. W 36. minucie Dariusza Rychłowski trafił wprawdzie tylko w poprzeczkę bramki gości, ale na dziesiątym metrze do futbolówki dopadł Bartosz Banasik i strzelając z około dziesięciu metrów w kierunku dalszego słupka zdobył wyrównującego gola. Dwie minuty później losy meczu mógł rozstrzygnąć Paweł Kaźmierczak, ale mając przed sobą pustą bramkę trafił w słupek. Gnieźnianie mieli jeszcze szanse na zwycięstwo w końcówce. W 39. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę ujrzał Marek Orzoł. Kapitan Politechniki musiał opuścić boisko. Gnieźnianie już do końca meczu grali w przewadze liczebnej, ale mimo zamknięcia rywali w ich strefie obronnej nie zdołali zdobyć zwycięskiego gola i mecz zakończył się remisem 2:2.
Był to mecz szczególny – nie tylko ze względu na emocje i napięcie, które towarzyszyło kibicom do ostatniej syreny. Spotkanie z Politechniką było pożegnalnym w tym sezonie zawodników Mieszka z własną publicznością i prawdopodobnie ostatnim w tej hali, gdyż wiele wskazuje na to, że od nowego sezonu futsaliści zagrają już w nowym obiekcie przy ul. Paczkowskiego.
Mieszko Gniezno - Politechnika Gdańsk 2:2 (0:0)
Bramki:
Mieszko - Mikołaj Bereźnicki - 1 (23’), Bartosz Banasik – 1 (36’)
Politechnika - Wojciech Borkowski - 1 (27’), Bartosz Banasik – 1 (28’-sam.)
Mieszko - Dawid Kasprzyk, Maciej Zięba, Paweł Kaźmierczak, Marcin Greser, Adam Heliasz, Alan Polus, Bartosz Banasik, Marcin Marcinkowski, Piotr Kubiak, Mariusz Sawicki, Dariusz Rychłowski, Mikołaj Bereźnicki
Politechnika - Jakub Chodorowski, Maciej Rogało, Maciej Martynowski, Oliwier Bławat, Szymon Hołowienko, Adam Lamczyk, Mikołaj Kowalski, Marek Orzoł, Aleksander Nowicki, Michał Wachowski, Błażej Drabarek, Wojciech Borkowski
Zestawienie par 21. kolejki:
Mieszko Gniezno |
- |
Politechnika Gdańsk |
2:2 |
FC Kartuzy |
- |
Helios Białystok |
15 kwietnia, 17:00 |
Futsal Oborniki |
- |
KU AZS UZ Zielona Góra |
15 kwietnia, 16:00 |
AZS UW Warszawa |
- |
Constract Lubawa |
15 kwietnia, 19:00 |
Red Devils Chojnice |
- |
Futsal Leszno |
8:4 |
LSSS Lębork |
- |
Unisław Team Unisław |
15 kwietnia, 17:00 |
Radosław Kossakowski/foto Julia Kossakowska - więcej zdjęć z tego spotkania dostępnych jest tutaj
Liczba komentarzy : 0