Następna wiadomośćMyślę, że każdy z Nas gdzieś tam z tyłu głowy miał ambicje na troszkę lepszy wynik
Z bramkarzem Szczypiorniaka Bank Spółdzielczy Gniezno, Piotrem Wolnym na temat najbliższego meczu ligowego z LKS-em OSiR Komprachcice, postawy drużyny w kończącym się sezonie oraz wsparcia gnieźnieńskich kibiców rozmawia Łukasz Gądek.
Te pierwsze kolejki nowego sezonu zawsze są...
Akademia Szczypiorniaka wznawia treningi
W ostatnim w tym sezonie meczu w ramach rozgrywek drugiej ligi piłkarze ręczni Szczypiorniaka Bank Spółdzielczy Gniezno podejmą zespół LKS-u OSiR Komprachcice. Jak oceniasz potencjał LKS-u?
-Zespół z Komprachcic zajmuje wyższe od Nas miejsce w tabeli, dlatego uważam, że potencjał tej drużyny jest niezły. Jednak w meczu wyjazdowym ulegliśmy LKS-owi zaledwie 4 bramkami, więc ten mecz będzie na pewno emocjonującym zakończeniem sezonu.
W ostatnich meczach bramkarze „Wilków” odgrywali kluczowe role w meczach i to w dużej mierze dzięki dobrej postawie waszej trójki udawało wam się wygrywać mecze. Jak oceniasz ten sezon, jako bramkarz? Rzeczywiście gdyby nie bramkarze nie byłoby Wam tam łatwo wygrywać?
-Bramkarze bronią na tyle na ile pomaga obrona. Jeśli jesteśmy dobrze zorganizowani w grze obronnej i utrudniamy akcje drużynie przeciwnej to potem rzut jest dużo prostszy i czytelniejszy dla bramkarza. Tak więc zarówno wygrane jak i przegrane to zasługa całego zespołu a nie jednostek.
Jak na razie Szczypiorniak zajmuje siódme miejsce w tabeli drugiej ligi . Jest poprawa zważywszy na to, że w zeszłym sezonie Wasz los ważył się do końca? Jak oceniasz tegoroczną postawę „Wilków”?
-Myślę, że każdy z Nas gdzieś tam z tyłu głowy miał ambicje na troszkę lepszy wynik. Niestety w tym sezonie znowu nie opuszczał Nas pech, mieliśmy kilka mniejszych i większych kontuzji w zespole, przez co w niewielu meczach zagraliśmy w pełnym składzie. Graliśmy bardzo nierówno praktycznie do końca sezonu byliśmy jedyną drużyną która pokonała lidera z Buku, by jednocześnie być prawie jedyną drużyną która przegrała z drugim zespołem z Oławy. Gdyby nie głupio potracone punkty to mogliśmy w tym roku walczyć w okolicach nawet 5 miejsca.
Mówiliśmy o bramkarzach, którzy nie raz „ratowali skórę” drużynie w meczach ligowych, ale nie zapominajmy też o wsparciu gnieźnieńskich kibiców. Jak oceniasz ich postawę na domowych meczach i jak chciałbyś im podziękować za ten sezon?
-Kibice to zdecydowanie nasz 8 zawodnik. Pomimo tego, że hala nie jest wypełniona po brzegi robią fantastyczny klimat i chce się po prostu grać dla takich kibiców. Myśle, że największym podziękowaniem będzie zwycięstwo w sobotnim meczu kończącym sezon.
Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję również.
Zobacz również
Liczba komentarzy : 0
