Gnieźnianie dobrze rozpoczęli to spotkanie. Już w 5. minucie Maciej Wejerowski zdobył pierwszą bramkę. Goście starali się odrabiać straty, ale w 28. minucie to gospodarze okazali się skuteczniejsi. Na 2:0 podwyższył Aleksy Szymański, który wykorzystując zamieszanie podbramkowe dobił piłkę z około ośmiu metrów. Kiedy wydawało się, ze pierwsza polowa spotkania zakończy się dwubramkowym prowadzeniem gospodarzy, przyznany w dość kontrowersyjnych okolicznościach rzut karny na kontaktowego gola zamienił tuż przed przerwą Albert Wrzesiński. Cztery minuty po zmianie stron goście wyrównali dzięki trafieniu Jacka Krupińskiego. Odpowiedź gnieźnian była jednak natychmiastowa. Dominik Małecki przedarł się prawym skrzydłem i w sytuacji „sam na sam” przelobował gąsawskiego bramkarza posyłając piłeczkę tuż pod spojenie słupka z poprzeczką. W 45. minucie Albert Wrzesiński po raz drugi w tym spotkaniu wykorzystał rzut karny i pokonując dynamicznym pchnięciem w kierunku prawego słupka Macieja Pacanowskiego wyrównał na 3:3. Gnieźnianie walczyli o zdobycie zwycięskiej bramki, tymczasem w 58. minucie, po szybkim kontrataku to goście rozstrzygnęli mecz na swoją korzyść. Wynik spotkania na 3:4 ustalił Paweł Antoniewicz
***
Przypomnijmy, ze tydzień wcześniej w rozegranym awansem meczu 3. kolejki Superligi hokeja na trawie zespól Stelli Gniezno został pokonany w Toruniu przez tamtejszego Pomorzanina 5:1, o czym pisaliśmy tutaj.
Radosław Kossakowski / foto Arkadiusz Kossakowski (fotogaleria)
Liczba komentarzy : 0