Zespół Stelli Gniezno podejmował Wartę Poznań. Spotkanie rozegrane na Stadionie im. Alfonsa Flinika miało dwa oblicza. Przez trzy kwarty gospodarze sukcesywnie budowali przewagę, aby w ostatniej niemal w całości ją roztrwonić. Gnieźnianie objęli prowadzenie w 13. minucie, kiedy to „krótki róg" wykorzystał Marcin Lewartowski. Na początku drugiej kwarty na 2:0 podwyższył Hubert Grotowski również wykorzystując karny strzał rożny. Taki rezultat utrzymał się do przerwy. Po zmianie stron kolejny „krótki róg" wykorzystał Marcin Lewartowski podwyższając na 3:0. W 37. minucie czwartą bramkę dla Stelli zdobył Maciej Wejerowski, który w letniej przerwie przeszedł do tego klubu ze Startu. W trzeciej kwarcie Hubert Grotowski wykorzystał rzut karny i zanosiło się na wyraźne zwycięstwo gospodarzy. Tymczasem w ostatniej kwarcie zawodnicy Warty zaczęli sukcesywnie odrabiać starty. W ciągu ośmiu minut zdobyli aż cztery bramki. Na listę strzelców wpisali się Szymon Cyprych, Mikołaj Gumny, Mateusz Kubiak i Michał Wachowiak. Do uzyskania chociażby remisu i serii karnych zagrywek gościom zabrakło już czasu, ale kibice Stelli i tak przeżyli niezły dreszczowiec
Radosław Kossakowski / foto archiwum
Liczba komentarzy : 0