Do Międzychodu zespół z Gniezna udał się tylko w 11-sto osobowym składzie. Z różnych przyczyn w meczu tym nie mogło zagrać aż 10 zawodników z kadry juniorów biało-niebieskich. Dodatkowo na rozgrzewce uraz łydki zgłosił Dominik Jabkiewicz a na początku drugiej połowy staw skokowy skręcił Jakub Miemietz. Pomimo tych problemów goście mogli wygrać mecz w Międzychodzie, ale podobnie jak w poprzednim meczu z Mosiną zadecydowały indywidualne błędy w obronie i brak skuteczności w ataku.
Początek meczu ułożył się bardzo pechowo dla gości. W 13 minucie w niegroźnej sytuacji faulował Tobiasz Kolanko na wysokości pola karnego. Gospodarze dobrze rozegrali rzut wolny i po dośrodkowaniu w pole karne napastnik Warty strzałem głową pokonał Norberta Gawłowskiego. Goście próbowali szybko odrobić straty, jednak strzał Adriana Łuckiego obronił bramkarz Warty a chwilę później Dominik Jabkiewicz źle rozegrał sytuację sam na sam z bramkarzem. W 22 minucie dochodzi do kuriozalnej sytuacji, kiedy to Tobiasz Kolanko próbował podać głową do swojego bramkarza, który jednak także wyszedł do piłki i na skutek braku komunikacji między obrońcą a bramkarzem goście tracą drugą bramkę. Jednak już w 25 minucie część strat została przez biało-niebieskich odrobiona. Kamil Pawłowski zgrał piłkę do Adriana Łuckiego, który pewnie pokonał bramkarza Warty. Juniorzy Mieszka chcieli pójść za ciosem i uzyskali wyraźną przewagę. Dwukrotnie w znakomitych sytuacjach znalazł się Dominik Jabkiewicz, jednak dokonywał złych wyborów, strzał z dystansu Patryka Waluszyńskiego znakomicie obronił bramkarz Warty a rzuty wolne w wykonaniu Damiana Pankowskiego, po licznych faulach, nie mogących nadążyć za akcjami gości warciarzy, nie kończyły się strzałami na bramkę gospodarzy.
Wydawało się jednak że kwestią czasu jest kiedy padną bramki dla dobrze grającego zespołu juniorów Mieszka. Już w 47 minucie Nikodem Góralski powinien doprowadzić do wyrównania, jednak przegrał pojedynek z bramkarzem Warty. W 56 minucie jak zdobywać bramki pokazali gospodarze i po szybkim ataku napastnik Warty znalazł się sam na sam z Norbertem Gawłowskim i pewnie umieścił piłkę w siatce. Ta bramka trochę podcięła skrzydła biało-niebieskim. Mecz stał się bardziej wyrównany i co jakiś czas jedni i drudzy stwarzali sobie sytuacje bramkowe, jednak więcej bramek w tym meczu już nie zobaczyliśmy. Najdogodniejsze dla gości zmarnowali w 57 Patryk Waluszyński i 87 Dominik Jabkiewicz. Dodatkowo nie pomógł biało-niebieskim sędzia tego pojedynku, który dwukrotnie przerwał sytuacje sam na sam z bramkarzem Warty, raz dopatrując się spalonego Patryka Waluszyńskiego ( którego na pewno nie było ) a drugi raz Dominika Jabkiewicza, odgwizdując rzut wolny dla Mieszka i nie stosując przywileju korzyści.
Teraz przed juniorami Mieszka trzy mecze w Gnieźnie.Pierwszy w niedzielę 18 maja o godz.11.00 z Juniorem Koziegłowy.
Profesjonalna drukarnia cyfrowa i offsetowa - Gniezno
Warta Międzychód - Mieszko Gniezno 3-1 ( 2-1 )
bramki: Adrian Łucki 25'
Mieszko Gniezno: Norbert Gawłowski - Miłosz Świstowski, Jakub Miemietz, Tobiasz Kolanko, Nikodem Góralski - Dominik Jabkiewicz, Krystian Jabłoński, Patryk Waluszyński, Damian Pankowski - Kamil Pawłowski, Adrian Łucki
Lp. Nazwa drużyny M. Pkt. W. R. P. Br. Bil.
1. KS 1920 Mosina 7 18 6 0 1 31 -14 +17
2. Poznańska 13 Poznań 8 16 5 1 2 26 -21 +5
3. TPS Winogrady Poznań 8 15 4 3 1 21 -13 +8
4. Mieszko Gniezno 8 13 4 1 3 13 -12 +1
5. Unia II Swarzędz 7 8 2 2 3 11 -14 -3
6. Junior Koziegłowy 8 8 2 2 4 15 -20 -5
7. Warta Międzychód 8 5 1 2 5 14 -25 -11
8. Sparta Szamotuły 8 4 1 1 6 13 -25 -12
Paweł Bartkowiak/ foto archiwum SportGniezno.pl
Liczba komentarzy : 0