Początkowo pojedynek rozpoczęty remisem w wyścigu I zapowiadał się być bardzo wyrównany, jednak juz w drugim biegu gospodarze wysunęli się na prowadzenie i systematycznie zwiększali przewagę. Goście natomiast nie pozostali obojętni i nie obyło się bez niebezpiecznych i kontrowersyjnych sytuacji. Pierwsza miała miejsce w wyścigu IV, w którym na ostatnim wirażu upadł Adrian Gała atakowany przez Andrzeja Lebiediewa. Po obejrzeniu nagrania sędzia za winnego zaistniałej sytuacji uznał zawodnika gości i wykluczył go, jednak wyścig został przez arbitra zaliczony i w takim wypadku trzy punkty zostały zapisane przy nazwisku gnieźnianina. Później jednak Adrian Gała już zdecydowanie wygrywał wyścigi zdobywając komplet punktów z bonusem co w dużym stopniu przyczyniło się do zwycięstwa gospodarzy. Do kolejnego upadku doszło w wyścigu V. Na pierwszym wirażu ostatniego okrążenia upadł Jewgienij Kostygow, jednak sędzia ponownie zaliczył wyścig nie przerywając go tym razem. Biegi VII i VIII były bardzo wyrównane bowiem oba zakończyły się remisami, natomiast w biegu IX goście odnieśli pierwsze zwycięstwo w spotkaniu. Dodatkowo było to zwycięstwo podwójne. Do kolejnych niebezpiecznych sytuacji doszło w wyścigu X. Na przeciwległej do startu prostej podczas pierwszego okrążenia Oskar Fajfer przeciągnął Andrzeja Lebiediewa do bandy. Identyczna sytuacja miała miejsce na czwartym okrążeniu, jednak ta była groźniejsza w skutkach, ponieważ Łotysz zahaczył o bandę. Po zakończeniu wyścigu Lebiediew gestykulował w kierunku sędziego, co poskutkowało ukaraniem go żółtą kartką. Wiele sportowych emocji zawodnicy dostarczyli kibicom w wyścigu XIII, w którym początkowo na pierwszym wirażu upadł Mirosław Jabłoński. W powtórce natomiast zawodnik ten prowadził, jednak tuż za jego plecami znajdował się Andrzej Lebiediew, który walczył o trzy punkty, a jednocześnie odpierał ataki znajdującego sie za nim Oliviera Berntzona. Już przed biegami nominowanymi wiadomo było, że gospodarze wygrają to spotkanie. Dopiero wtedy trener Nikołaj Kokin skorzystał z rezerwy taktycznej wprowadzając w wyścigu XIV w miejsce Kjastasa Puodżuksa Andrzeja Lebiediewa. Goście odrobili część strat, ale ostatecznie mecz zakończył się wygraną gospodarzy 51:39. Spory udział w tym zwycięstwie miał Adrian Gała, który z bonusem uzyskał komplet punktów. Dzięki wygranej startowcy awansowali aż o cztery lokaty - na drugą pozycję w ligowej tabeli.
WYŚCIG PO WYŚCIGU:
I. JABŁOŃSKI (A - 66,25), Kostygow (D), Lahti (B), Pavlic (C) 3:3
II. STALKOWSKI (67,13), Trofimow, K. Fajfer, Michajłow 4:2 (7:5)
III. BERNTZON (66,65), O. Fajfer, Tarasienko, Puodżuks 5:1 (12:6)
IV. GAŁA (--,--), Michajłow, K. Fajfer, Lebiediew (w/su) 4:2 (16:8)
V. LAHTI (66,85), Berntzon, Fajfer, Kostygow (u) 3:3 (19:11)
VI. GAŁA (67,13), Puodżuks, Stalkowski, Tarasienko 4:2 (23:14)
VII. LEBIEDIEW (67,13), Pavlic, Jabłoński, Trofimow 3:3 (26:17)
VIII. GAŁA (67,07), Kostygow, Lahti, K. Fajfer 3:3 (29:19)
IX. TARASIENKO (67,62), Puodżuks, Jabłoński, Pavlic (d4) 1:5 (30:24)
X. O. FAJFER (68,10), Lebiediew, Berntzon, Michajłow 4:2 (34:26)
XI. PAVLIC (67,07), Gała, Tarasienko, Kostygow 5:1 (39:27)
XII. LAHTI (67,07), O. Fajfer, Stalkowski, Trofimow 3:3 (42:30)
XIII. JABŁOŃSKI (68,30), Lebiediew, Berntzon, Puodżuks 4:2 (46:32)
XIV. LEBIEDIEW (D - 67,34), Berntzon (C), Tarasienko (B), Jabłoński (A) 2:4 (48:36)
XV. GAŁA (B - 67,69), Lahti (A), Lebiediew (C), O. Fajfer (D) 3:3 (51:39)
CAR GWARANT START GNIEZNO
9. Mirosław Jabłoński 8+1 (3,1*,1,3,0)
10. Jurica Pavlic 5 (0,2,d,3)
11. Oskar Fajfer 8+1 (2*,1,3,2,0)
12. Oliver Berntzon 9 (3,2,1,1,2)
13. Adrian Gała 14+1 (3,3,3,2*,3)
14. Damian Stalkowski 5+1 (3,1,1*)
15. Kevin Fajfer 2 (1,1,0)
LOKOMOTIV DAUGAVPILS
1. Timo Lahti - 10+2 (1*,3,1*,3,2)
2. Jewgienij Kostygow - 4 (2,u,2,0)
3. Wadim Tarasienko - 6 (1,0,3,1,1)
4. Kjastas Puodżuks - 4+1 (0,2,2*,0,-)
5. Andrzej Lebiediew - 11+1 (w,3,2,2,3,1*)
6. Artiom Trofimow - 2 (2,0,0)
7. Oleg Michaiłow - 2 (0,2,0)
NCD uzyskał w wyścigu I Mirosław Jabłoński – 66,25 s. Sędziował Grzegorz Sokołowski z Ostrowa Wielkopolskiego. Komisarz toru - Krzysztof Guz z Rzeszowa. Widzów około 5.000.
Julia Kossakowska/foto Roman Strugalski -Szersza relacja fotograficzna z tego meczu - TUTAJ
Liczba komentarzy : 0