Po porażce czerwono-czarnych na własnym torze 40:50 mało było chyba osób wierzących w to, że gnieźnianie zdołają wygrać w Małopolsce, a z pewnością jeszcze mniej liczących na zdobycie bonusu. Tymczasem startowcy przez większość meczu prowadzili, a w ostatnim wyścigu zapewnili sobie także punkt bonusowy. Gospodarze objęli prowadzenie tylko na moment wygrywając podwójnie wyścig młodzieżowców. Zresztą jeden z nich - Mateusz Cierniak musiał przejąć rolę lidera drużyny. W ekipie Unii zawodził wyraźnie Peter Ljung, który miał pecha już na początku meczu. W wyniku zatarcia silnika upadł w wyścigu III jadąc na drugiej pozycji. Później próbował walczyć, ale w końcówce spotkania znowu dopadł go pech. W wyścigu XIII walcząc o prowadzenie z dwójką gnieźnian zaliczył upadek, a w biegu XIV zanotował kolejny defekt. W ekipie gnieźnieńskiej na ten mecz zabrakło w składzie Adriana Gały, który słabo wypadł podczas ostatniego meczu w Gnieźnie przeciwko Polonii Bydgoszcz. Szansę dostał natomiast Kevin Fajfer, który jednak wyjazdu do Tarnowa nie zaliczy do udanych. Od początku meczu znakomicie prezentowali się stranieri Startu oraz Oskar Fajfer. Po ośmiu wyścigach było 20:28. Wydawało się, że wkrótce gnieźnianie odrobią już całość strat z pierwszego spotkania. Tymczasem trzy kolejne biegi zakończyły się remisami. Najbliżej zbilansowania strat czerwono-czarni byli w wyścigu XI. Oliver Berntzon prowadził w nim przed Arturem Mroczką, a na trzeciej pozycji jechał Kevin Fajfer. Niestety, na jednym z wiraży gnieźnianin pojechał za szeroko, zawadził tylnym kołem motocykla o bandę i upadł. W kolejnym wyścigu zanosiło się na podwójne zwycięstwo gospodarzy. Na prowadzeniu znajdowali się bowiem Mateusz Cierniak i Ernest Koza. Atakujący z trzeciej pozycji Frederik Jakobsen walczył z Kozą, który jednak odpierał jego ataki. Tuż przed metą wyraźnie zwolnił prowadzący Cierniak (powodem było przebicie opony) blokując partnera. Duńczyk wykorzystał to i zdobył 2 punkty. Wyścig XIII okazał się pechowy dla gospodarzy. W pierwszej odsłonie upadł walczący o prowadzenie z dwójką gnieźnian Peter Ljung. W powtórce Oskar Fajfer i Timo Lahti bez problemu poradzili sobie z Ernestem Kozą. Przed biegami nominowanymi startowcy mieli już pewne zwycięstwo w meczu i odrobili straty z pierwszego spotkania. Utrzymanie dziesięciopunktowej przewagi oznaczałoby jednak, że żadna z drużyn nie otrzymałaby punktu bonusowego, a zanosiło się na to po remisie w wyścigu XIV. Ostatni bieg gnieźnianie wygrali jednak podwójnie i mecz w Tarnowie zakończył się rezultatem 38:52. Gnieźnianie do swojego dorobku dopisali 3 punkty awansując na pozycję wicelidera.
UNIA TARNÓW:
9. Kim Nilsson 6+1 (2,2,1*,1,-)
10. Michał Gruchalski 3+1 (2,1*,-,-,-)
11. Ernest Koza 2 (w,0,-,1,1)
12. Artur Mroczka 6+1 (1,2,1*,2,0)
13. Peter Ljung 5+1 (u,1*,2,2,w,d)
14. Przemysław Konieczny 2+1 (2*,t,0)
15. Mateusz Cierniak 14 (3,2,2,3,3,1)
16. Daniel Kaczmarek 0 (NS)
CAR GWARANT KAPI MEBLE BUDEX START GNIEZNO:
1. Kevin Fajfer 1 (1,0,0,u)
2. Frederik Jakobsen 13 (3,3,3,2,2)
3. Timo Lahti 8+1 (3,1,1,2*,1)
4. Oliver Berntzon 14+1 (3,3,3,3,2*)
5. Oskar Fajfer 14+1 (2*,3,3,3,3)
6. Damian Stalkowski 2 (1,1,0)
7. Mikołaj Czapla 0 (u,-,0)
8. Marcel Studziński 0 (0)
Radosław Kossakowski/foto archiwum
Liczba komentarzy : 0