Goście już w 2. minucie objęli prowadzenie. Po stracie piłki w środkowej strefie boiska przez Michała Gurgula wykorzystał Filip Stojilković, który celnym strzałem z około dwunastu metrów zakończył szybki dwójkowy kontratak przeprowadzony środkiem boiska z Ajdinem Hasiciem. Po niespełna półgodzinie gry było już 0:2. Akcję przeprowadzili ponownie Stojilković i Hasić, przy czym tym razem Szwajcar był asystentem zagrywając z lewego skrzydła na czternasty metr do Bośniaka, który strzałem lewą nogą w kierunku prawego słupka pokonał Bartosza Mrozka. W 45. minucie Mikael Ishak wykorzystując rzut karny podyktowany za zagranie ręką jednego z rywali zdobył kontaktową bramkę i do przerwy Lech przegrywał z Cracovią 1:2. W drugiej połowie goście nadal dominowali i zdobywali kolejne bramki. W 52. minucie z prawej strony w pole karne gospodarzy wpadł Ajdin Hasić i uderzył sprzed narożnika pola bramkowego w kierunku dalszego słupka. Lot futbolówki próbował jeszcze przeciąć Mateusz Skrzypczak, ale wbił piłkę z bliskiej odległości do własnej bramki. Osiem minut później czwartego gola dla Cracovii zdobył Martin Minczew. Bułgar wykorzystał stratę piłki przez Gisliego Thordarsona i rozpędzony uderzył z około dwudziestu metrów w kierunku lewego słupka. Bartosz Mrozek wyciągnął się jak struna, lecz nie sięgnął piłki! Gospodarze walczyli do końca o poprawę niekorzystnego rezulttu, ale wynik spotkania nie uległ już zmianie i Lech zainaugurował nowy ligowy sezon porażką 1:4.
Lech Poznań – Cracovia 1:4 (1:2)
Bramki:
Lech – Mikael Ishak – 1 (45’- k)
Cracovia - Ajdin Hasić – 2 (12’, 52’), Filip Stojilković 1 – (2’), Martin Minczew – 1 (60’)
Sędziował: Damian Sylwestrzak z Wrocławia
Widzów – 29 123
Radosław Kossakowski / Przemysław Szyszką
Liczba komentarzy : 0