Od początku spotkania grę zdominowali goście, którzy wielokrotnie oddawali strzały w kierunku bramki gnieźnian, jednak obronną ręką wychodził z tych sytuacji Marek Gonda. Z czasem gnieźnianie zaczęli budować akcje po których oddawali strzały, jednak to goście zdobyli pierwszą bramkę w tym spotkaniu. W 8. minucie po strzale obronionym przez Marka Gondę dobitkę z bliskiej odległości od bramki wykonał Davidson Silva. Dwie minuty później goście podwyższyli prowadzenie. W bardzo podobnej sytuacji znalazł się Szymon Kocieniewski, który dobił z odległości dwóch metrów piłkę obronioną wcześniej przez bramkarza gospodarzy. W 17. minucie, po otrzymaniu podania z lewego skrzydła, trzeciego gola dla drużyny ze Świecia zdobył Davidson Silva kierując piłkę do bramki gospodarzy z bliskiej odległości. Pierwsza połowa spotkania zakończyła się wynikiem 0:3. W drugiej goście nadal kontrolowali grę , stwarzali sobie dogodne sytuacje, jednak w bramce gnieźnian wspaniale spisywał się Dawid Dymek kapitulując tylko raz. W 31. minucie Oliver Zaręba, po strzale sprzed pola karnego podwyższył prowadzenie świecian na . W 36 minucie Kamil Kijak sfaulował w polu karnym Mateusza Komura i w związku z tym dla zespołu ze Świecia podyktowany został rzut karny . Uderzenie Karola Czyszka z szóstego metra obronił jednak Dawid Dymek. Świecianie cały czas kreowali dobre sytuacje strzeleckie, a na ostatnie 3 minuty trener drużyny gości zdecydował się zastosować manewr taktyczny zastępowania bramkarza piątym zawodnikiem, Więcej bramek jednak nie padło i spotkanie zakończyło się wynikiem 0:4.
KS Gniezno – Futsal Świecie 0:4 (0:3)
Bramki:
Futsal Świecie: Davidson Silva – 2 (8’, 17’), Szymon Kocieniewski – 1 (10’), Oliver Zaręba (31’)
Za tydzień zespół Klubu Sportowego Gniezno znów będzie rozgrywał spotkanie przed własną publicznością. W niedzielę, 9 marca, w Hali Widowiskowo-Sportowej im. Mieczysława Łopatki gnieźnianie podejmą zespół KKF Konin. Początek spotkania o g. 14.30.
Arkadiusz Kossakowski + foto (fotogaleria)
Liczba komentarzy : 0