Zwycięzca tego spotkania mógł już zapewnić sobie ligowy byt na kolejny sezon, a wyżej w ligowej tabeli przed tą kolejką byli gnieźnianie. Pojechali oni jednak do stolicy Podlasia bez kilku podstawowych zawodników i trudno było liczyć na sukces. Po wyrównanym początku spotkania rozegranego w hali sportowej Szkoły Podstawowej nr 8 gospodarze zaczęli budować przewagę. Zaowocowało to objęciem prowadzenia w 11. minucie, kiedy to podanie sprzed linii końcowej na ósmy metr wykorzystał Eryk Krajewski pokonując Dawida Dymka. Tuż przed zakończeniem pierwszej połowy na 2:0 podwyższył Jakub Budźko, który po dwójkowej akcji z Erykiem Krajewskim strzałem z bliskiej odległości ustalił wynik do przerwy. Po zmianie stron gospodarze nadal przeważali. W 24. minucie na indywidualną akcję prawym skrzydłem zdecydował się Aleksander Kuźma zagrywając w kierunku dalszego słupka. Znajdujący się tam Damian Grabowski z bliskiej odległości skierował piłkę do bramki KS Gniezno. Minutę później było już 4:0. Jakub Budźko obrócony tyłem do gnieźnieńskiej bramki przesunął piłkę na prawe skrzydło do rozpędzonego Eryka Krajewskiego, który strzałem z około ośmiu metrów po raz drugi w tym spotkaniu wpisał się na listę strzelców. Gnieźnianie w tej sytuacji zdecydowali się na zastępowanie bramkarza piątym zawodnikiem i odrobili część strat. W 31. minucie, po dobrej interwencji Dawida Dymka, na szybki kontratak zdecydował się Lubomir Kołomyjczuk pokonując strzałem w pełnym biegu z dziewiątego metra bramkarza gospodarzy. Dwie minuty później było już 4:2. Na lewym skrzydle Olaf Wójtowicz uderzył z ósmego metra. Bramkarz gości odbił to uderzenie, ale dobitka Marcina Gresera z bliskiej odległości znalazła drogę do bramki. Gnieźnianie cały czas naciskali, ale w ostatnich sekundach stracili piątego gola, chociaż w dość kontrowersyjnych okolicznościach. W strefie obronnej gospodarzy upadł w starciu z Jakubem Budźko Oskar Stankowiak. Sędziowie nie dopatrzyli się faulu białostocczanina i mimo protestów gnieźnian uznali gola zdobytego z około trzydziestu metrów strzałem do pustej bramki. Ostatecznie Futbalo pokonało KS Gniezno 5:2 i może być już spokojne o ligowy byt. Gnieźnianie są tego bliscy, ale muszą jeszcze powalczyć w ostatnim spotkaniu z Wenecją Pułtusk. o jak najwyższe miejsce w ligowej tabeli.
Futbalo – Eryk Krajewski – 2 (11’, 25’), Jakub Budźko – 2 (20’, 40’), Damian Grabowski – 1 (24’)
KS Gniezno – Lubomir Kołomyjczuk – 1 (31’), Marcin Greser – 1 (33’)
Porażka w Białymstoku sprawiła, że zespół Klubu Sportowego Gniezno spadł na ósmą pozycję w ligowej tabeli mając w dorobku 23 punkty. W ostatniej kolejce gnieźnianie podejmą drużynę Wenecji Pułtusk. To spotkanie rozegrane zostanie w niedzielę, 13 kwietnia, o g. 18 w hali GOSiR przy ul. Sportowej 5.
Radosław Kossakowski / foto archiwum
Liczba komentarzy : 0