Mimo wygranej nad Jagiellonią w październiku, przed własną publicznością 5:2, gnieźnianie nie jechali do stolicy Podlasia w roli faworytów. Gospodarze pałali rządzą rewanżu, ale przede wszystkim starali się zdobyć komplet punktów, istotnych w walce o awans. Dlatego od początku spotkania ruszyli zdecydowanie do ataku. Już w 3. minucie po strzale z lewego skrzydła Igora Eduardo objęli prowadzenie. Dwie minuty później Dzianis Samsonow prostym zwodem minął jednego z gnieźnieńskich obrońców, a w sytuacji „sam na sam” silnym strzałem z szóstego metra pokonał Dawida Kasprzyka. W 10. minucie gnieźnianie zdobyli kontaktową bramkę. Lewym skrzydłem popędził Dawid Radomski dośrodkowując na piąty metr do Olafa Wójtowicza, który dopełnił formalności. Gospodarze szybko jednak odpowiedzieli. Dośrodkowanie z autu na prawym skrzydle wykorzystał Piotr Skiepka uderzają w kierunku prawego słupka. Dawid Kasprzyk odbił piłkę w szpagacie nogą, ale i tak wpadła ona do bramki. W 15. minucie było już 4:1. Dzianis Samsonow uderzył z około dwunastu metrów w kierunku bramki gości. Piłka odbiła się od lewego słupka, a następnie od pleców Dawida Kasprzyka i wpadła do bramki. Trzy minuty później piątego gola dla gospodarzy zdobył szarżujący lewym skrzydłem Grzegorz Halaburda, który uderzył w pełnym biegu posyłając piłkę w przeciwległe okienko bramki gości. W 19. minucie na 6:1 podwyższył Piotr Skiepka, który wykorzystał zagranie do tyłu z rzutu rożnego i mając sporo miejsca uderzył silnie w kierunku prawego słupka. Pięciobramkowym prowadzeniem gospodarzy zakończyła się pierwsza połowa tego spotkania. Po zmianie stron gospodarze szybko podwyższyli prowadzenie. Po szybkiej akcji lewym skrzydłem piłkę tuż przy dalszym słupku wbił do bramki gości Dzianis Samsonow. Po utracie siódmego gola trener Adam Heliasz zdecydował się na manewr taktyczny zastępowania bramkarza piątym zawodnikiem. Gnieźnianie zepchnęli rywali do defensywy, ale białostocczanie groźnie kontratakowali. W 29. minucie na indywidualną akcję środkiem boiska zdecydował się Grzegorz Makal, który minął trzech rywali i podwyższył na 8:1. Chwilę później drugą bramkę dla drużyny gnieźnieńskiej zdobył Oskar Kozłowski otrzymując dokładne podanie na prawą stronę od Oskara Stankowiaka. Wynik meczu mimo okazji z obu stron boiska nie uległ już zmianie. Jagiellonia pokonała KS Gniezno 8:2 rewanżując się z nawiązką za porażkę w I stolicy i potwierdzając ambicje powrotu do ekstraklasy.
Jagiellonia Białystok – KS Gniezno 8:2 (6:1)
Bramki:
Jagiellonia - Dzianis Samsonow – 2 (5’, 23’), Piotr Skiepka – 2 (11’, 19’), Igor Eduardo – (3’), Grzegorz Halaburda - 1 (18’), Grzegorz Makal - 1 (29’), Dawid Kasprzyk – 1 (15’ – sam.)
KS Gniezno – Olaf Wójtowicz – 1 (10’), Oskar Kozłowski – 1 (29’)
Radosław Kossakowski / foto archiwum
Liczba komentarzy : 0