Kilka tygodni temu wygraliście turniej przedsezonowy w Gnieźnie z udziałem takich drużyn, jak Sudety Jelenia Góra, AZS Basket Nysa oraz Sokół Międzychód, a w minionym tygodniu pokonaliście dwa solidne zespoły drugoligowe z Kościana i Żar. Jak ocenia Pan postawę drużyny MKK w tych meczach?
- Jestem zadowolony z meczy przedsezonowych. Nie mówię jednak tutaj o osiąganych wynikach, a o progresie, jaki robi zespół. Z tygodnia na tydzień chłopaki rozumieją się na parkiecie coraz lepiej. Nasza gra nabiera płynności i popełniamy coraz mniej rażących mnie w oczy błędów. Wyniki w spotkaniach sparingowych nie mają znaczenia. Każdy trener testuje rozwiązania taktyczne oraz graczy. Wyniki mają przyjść od 6 października.
Przed sezonem pozyskaliście kilku nowych graczy. Mowa tu o Mateuszu Rutkowskim, Juliuszu Barańskim oraz Adamie Bednarczyku. Jak oceniłby Pan ich wejście do drużyny?
-Każdy z tej trójki może stać się pierwszopiątkowym graczem, tak więc mogę się tylko cieszyć, że dołączyli do nas. Dołączył również Mikołaj Kiełpiński, który jest młodym i ambitnym graczem o sporym potencjale. Myślę, że wszyscy stworzymy dobry team.
Ostatni z wymienionych przeze mnie graczy niedawno doznał kontuzji. Czy już wszystko ok?
-Adam doznał złamania kości śródstopia, wszystko zmierza w dobrą stronę i myślę, że pod koniec października wznowi treningi.
Można powiedzieć, że pech związany z kontuzjami Was prześladuje. Mowa tu o Karolu Tyborowskim i Marku Sobkowiaku. Co z ich zdrowiem i czy będą gotowi na pierwszy mecz ligowy?
- Urazy Karola i Marka nie okazały się poważne i już uczestniczą w przygotowaniach.
Pierwszym rywalem MKK w nowym sezonie drugiej ligi będzie beniaminek rozgrywek-Żak Koszalin. Co można powiedzieć o mocnych stronach tej drużyny?
-Nasz pierwszy przeciwnik to dla nas wielką niewiadoma. Zespół to beniaminek drugiej ligi z którym do tej pory jeszcze nie graliśmy. Po upadku ekstraklasowego AZS-u Koszalin jest to jednak klub, który ma odbudować potęgę koszalińskiej koszykówki. Będzie to zapewne wymagający rywal.
Jak chciałby Pan zachęcić gnieźnieńskich kibiców, żeby jeszcze liczniej przychodzili na Wasze mecze?
-Będziemy bić się o każdy centymetr parkietu i o każdą piłkę. Chcemy wygrywać i sprawiać radość naszym sympatykom. Zapraszam wszystkich na nasze mecze, bądźcie naszym szóstym zawodnikiem.
Dziękuję za rozmowę
Dziękuję również
Liczba komentarzy : 0