Najwięcej bramek padło w Dopiewie. Miejscowy GKS, mimo osłabienia trzema zawodnikami, rozgromił czwartoligowego outsidera z Margonina aż 9:1. Różnica pomiędzy oboma zespołami była tego dnia ogromna i wynik całkowicie odzwierciedla różnicę jaka dzieli podopiecznych Ryszarda Rybaka, a Leśnika. Jak tak dalej pójdzie to zespół z Margonina pobije wszelkie czwartoligowe rekordy w ilości straconych bramek. Na półmetku rundy jesiennej zespół prowadzony przez Włodzimierza Michalskiego ma już prawie pięćdziesiąt straconych bramek.
Pewne zwycięstwo odnieśli w tej kolejce gracze Lubuszanina Trzcianka, którzy pokonali w Kostrzynie pikującą w dół tabeli Lechię 4:1. Goście z Trzcianki mimo osłabienia brakiem Radosława Bączyka i Jarosława Feciucha nie dali miejscowym żadnych szans, a w dodatku gospodarze kończyli mecz w "dziewiątkę". Pierwszoplanową postacią tego spotkania był Wojciech Wypusz z Lubuszanina, który zapisał na swoim koncie wszystkie cztery trafienia. Wygrana ta pozwoliła zespołowi z Trzcianki awansować ponownie na pozycję lidera tabeli.
Również różnicą trzech bramek swój mecz wygrała Warta Międzychód, która podejmowała słabiutko radzącego sobie w dotychczasowych spotkaniach Płomienia Przyprostynia. Międzychodzianie występujący po raz pierwszy w spotkaniu o ligowe punkty pod wodzą Sławomira Dyzerta szybko "ustawili" sobie ten mecz aby ostatecznie wygrać 3:0. To druga wygrana Warty z rzędu, która pozwoliła jej awansować już na czwarte miejsce w klasyfikacji. Natomiast Płomień nadal jest bez wygranej w tym sezonie i jego sytuacja staje się coraz trudniejsza.
Interesująco było w derbach powiatu gnieźnieńskiego w których Zjednoczeni Trzemeszno pokonali Mieszka Gniezno 2:1. Wprawdzie jako pierwsi na prowadzenie wyszli goście, ale ostatecznie swoją wyższość udowodnili trzemesznianie, którzy zdołali dwukrotnie znaleźć drogę do siatki biało-niebieskich. Na dodatek Mieszko kończył to spotkanie w "dziewiątkę", po tym jak Michał Szmytke wyrzucił z boiska dwóch podopiecznych Mikołaja Tarczyńskiego.
Katastrofalnie radzą sobie w tym sezonie na własnej murawie piłkarze Gromu Plewiska. Podopieczni Pawła Kutyni przegrali wszystkie dotychczasowe spotkania rozgrywane w roli gospodarza i osunęli się w tabeli na bardzo niskie miejsce. W miniony weekend plewiszczanie polegli Iskrze Szydłowo 0:1 tracąc decydującego gola w końcówce meczu. Grom to jak narazie bez wątpienia największe rozczarowanie trwającego sezonu, a najwyższą cenę za taki stan rzeczy może zapłacić trener ekipy z Plewisk, którego posada jest bardzo mocno zagrożona.
Trzy kolejne mecze ósmej kolejki zakończyły się bezbramkowymi remisami. Największą niespodzianką był remis w Mosinie gdzie miejscowy KS 1920 podejmował dobrze radzący sobie w ostatnich kolejkach Huragan Pobiedziska. Czerwono-czarni najwyraźniej nieco zlekceważyli rywala, który jeszcze nie wygrał meczu w tym sezonie i to dało efekt w postaci straty dwóch punktów. Zdecydowanie bardziej ten wynik ucieszył podopiecznych Arkadiusza Kaliszana, którzy jak na razie przodują w wyścigu żółwi na dole tabeli.
Natomiast kompletnie zawiódł mecz na szczycie tabeli w którym Wełna Skoki zremisowała z Pelikanem Niechanowo. Podopieczni Krzysztofa Pancewicza stracili po tym remisie pozycję lidera, ale są nadal jedną z dwóch niepokonanych drużyn w tym sezonie. Warto wspomnieć, że ostatni raz Wełna na swoim boisku straciła punkty w czerwcu 2003 roku kiedy to zremisowała 3:3 z rezerwami Warty Poznań.
I na koniec niespodzianka w Szamotułach. Miejscowa Sparta okupująca miejsca w dolnej strefie tabeli także bezbramkowo zremisowała ze swoją imienniczką z Obornik Wielkopolskich. Zdecydowanie bardziej wynik ten ucieszył szamotulan, którzy tym samym nie przegrali drugiego meczu z rzędu. Natomiast zespół Mariusza Drewicza notuje wyraźny regres formy gdyż nie wygrał już od trzech kolejek.
W tabeli nastąpiła zmiana lidera. Na pierwsze miejsce awansował ponownie Lubuszanin Trzcianka, który ma na swoim koncie 21 punktów. Na drugiej pozycji plasuje się Wełna Skoki mająca 20 punktów, a trzeci jest Pelikan Niechanowo z dorobkiem 18 punktów. Zmiana nastąpiła także na pozycji czerwonej latarni, którą przejęła ekipa Leśnika Margonin mająca na swoim koncie zaledwie jeden punkt.
W klasyfikacji najskuteczniejszych zdecydowanie prowadzi napastnik Lubuszanina Trzcianka Wojciech Wypusz, mający na swoim koncie piętnaście goli. Na drugim miejscu jest Jakub Ślósarczyk z Wełny Skoki, który zdobył jak na razie dziesięć bramek.
Podsumowanie VIII kolejki grupy północnej IV ligi:
Lechia Kostrzyn - Lubuszanin Trzcianka 1:4 (0:2)
bramki: Paweł Rydlewski (59) - dla Lechii, Wojciech Wypusz 4x (5,13,61,74) - dla Lubuszanina
Sparta Szamotuły - Sparta Oborniki Wlkp. 0:0
Warta Międzychód - Płomien Przyprostynia 3:0 (2:0)
bramki: Bartosz Nowak (17), Adam Jenek (27), Jarosław Krysiak (67) - dla Warty
Zjednoczeni Trzemeszno - Mieszko Gniezno 2:1 (1:1)
bramki: Kamil Karasiewicz (27 samobójcza), Waldemar Kuczyński (48) - dla Zjednoczonych, Patryk Kryszak (11) - dla Mieszka
Grom Plewiska - Iskra Szydłowo 0:1 (0:0)
bramka: Emil Luboński (73) - dla Iskry
GKS Dopiewo - Leśnik Margonin 9:1 (4:0)
bramki: ? - dla GKS-u, Paweł Kurnik (80) - dla Leśnika
Wełna Skoki - Pelikan Niechanowo 0:0
KS 1920 Mosina - Huragan Pobiedziska 0:0
Tabela
1. Lubuszanin Trzcianka 8 21 33-7
2. Wełna Skoki 8 20 21-10
3. Pelikan Niechanowo 8 18 23-5
4. Warta Międzychód 8 14 13-10
5. Iskra Szydłowo 8 14 15-9
6. Sparta Oborniki 8 14 20-13
7. GKS Dopiewo 8 13 25-11
8. Zjednoczeni Trzemeszno 8 12 15-15
9. Mieszko Gniezno 8 12 14-14
10. 1922 Lechia Kostrzyn 8 10 16-20
11. Grom Plewiska 8 10 15-19
12. Huragan Pobiedziska 8 9 10-9
13. 1920 Mosina 8 4 8-17
14. Płomień Przyprostynia 8 3 8-23
15. Sparta Szamotuły 8 2 10-24
16. Leśnik Margonin 8 1 5-45
Roman Strugalski/ foto archiwum SportGniezno.pl
Liczba komentarzy : 0