W ostatnich latach drużyna Politechniki Gdańskiej z którą zmierzycie się w najbliższą sobotę należała do czołówki drugiej ligi. Obecnie zajmuje jednak dość odległe, jak na tę drużynę, ósme miejsce. Jakie zmiany zaszły w tym zespole, że już nie dominuje tak jak przed kilkoma sezonami?
-Przede wszystkim zmieniła się polityka drużyny. Do tej pory zespół składał się raczej z dojrzałych i doświadczonych koszykarskich graczy. Niejednokrotnie zawodnicy mieli nawet doświadczenie w ekstraklasie. W chwili obecnej zespół jest odmłodzony, składa się z utalentowanej młodzieży, której na Pomorzu nie brakuje.
Koszykarze MKK zajmują obecnie wyższe miejsce w tabeli, niż Politechnika Gdańska. Czy to stawia Was w roli faworytów sobotniego meczu w Gnieźnie?
-Boisko jest miejscem weryfikacji sił, a nie układ w tabeli. Nie można oceniać potencjału zespołu z którym jeszcze się nie mierzyliśmy. Tym bardziej, że jak już wspominałem, zespół przeszedł dużą przebudowę.
Czy po ostatnim meczu z SMS Władysławowo któryś z graczy narzekał na urazy? Czy przed meczem z Politechniką Gdańską lista kontuzjowanych zawodników jest wciąż taka sama czy jednak kogoś na pewno zabraknie w sobotnim spotkaniu?
-Na ten moment żaden z zawodników nie zgłasza problemów zdrowotnych. Mam nadzieję, że ta tendencja będzie już do końca rozgrywek.
Dziękuję za rozmowę
Dziękuję również.
Liczba komentarzy : 0