Mszę błagalną o uzdrowienie Mateusza Jabłońskiego odprawił ks. Jacek Księżopolski, wikariusz Parafii Bł. Michała Kozala w Gnieźnie. W intencję mszalną doskonale wpisała się treść Ewangelii św. Marka przypadająca na 23. niedzielę zwykłą. Ksiądz Jacek na początku homilii nawiązał do jej treści mówiąc: – Dzisiejsza ewangelia wskazuje, jak ważna jest właśnie modlitwa wstawiennicza - nie modlitwa za mnie samego, za moje problemy, za moje sprawy. Większą siłę ma modlitwa za kogoś. Ci ludzie, którzy przyprowadzili głuchoniemego do Jezusa, mówili: „Panie, ten człowiek nie mówi i nie słyszy. Wystarczy, żebyś położył na niego rękę". My dzisiaj również przychodzimy w modlitwie wstawienniczej - modlimy się za kogoś, kogo ja na przykład nie znam, ale dzięki świadectwu moich parafian, ludzi, którzy znają Mateusza wiem, że to szlachetny, dobrze zapowiadający się człowiek, utalentowany zawodnik.
Według księdza Jacka Księżopolskiego osoba Mateusza już sprawiła pierwszy cud. To fakt, że tak wielu ludzi gromadzi się i modli w jego intencji. Teraz wszyscy czekają na cud kolejny, kierując również wsparcie duchowe dla rodziny młodego zawodnika.
Według ostatnich informacji stan zdrowia Mateusza Jabłońskiego jest ciężki, ale stabilny. Zawodnik pozostaje w śpiączce farmakologicznej.
Radosław Kossakowski/foto Rafał Wichniewicz
Liczba komentarzy : 0