Goście dominowali od początku spotkania rozegranego na Motor Arenie Lublin i potwierdzili to objęciem prowadzenia po kwadransie gry. Lechici przeprowadzili akcję prawym skrzydłem. Po prostopadłym zagraniu w pole karne piłkę opanował Patrik Waalemark, który ruszył po przekątnej w kierunku bramki i uderzył z szóstego metra w stronę dalszego słupka. Precyzyjny strzał lewą nogą okazał się niemożliwym do obrony dla Gaspera Tratnika i było 0:1. Gospodarze natychmiast ruszyli do odrabiania strat, ale robili to bez powodzenia. Tymczasem w 38. minucie szybki kontratak przeprowadzili goście. Lewym skrzydłem ruszył Daniel Haakans, zbiegając w kierunku środka boiska i zagrywając prostopadle do wbiegającego w pole karne Mikaela Ishaka, który pewnym strzałem w sytuacji „sam na sam” pokonał Gaspera Tratnika. Do przerwy było 0:2. Po zmianie stron gra nieco wyrównała się, ale w 65. minucie mogło być 0:3. Po prostopadłym zagraniu Kornela Lismana, Mikael Ishak wpadł w pole karne i uderzył w kierunku dalszego słupka, ale Gasper Tratnik obronił wyciągniętą daleko stopą. Cztery minuty później gospodarze zdobyli kontaktowego gola. Z rzutu rożnego na piąty metr dośrodkował Bartosz Wolski. Do piłki wyskoczyło kilku zawodników, ale gol został zaliczony Michałowi Królowi, który wysoko uniesioną nogą skierował futbolówkę do bramki gości. W końcówce spotkania lublinianie mieli szansę na doprowadzenie do remisu. Po zagraniu Bartosza Wolskiego z prawego skrzydła w pole karne, Piotr Ceglarz piętą uderzył obok Bartosza Mrozka, ale piłka trafiła tylko w słupek Ostatecznie Motor przegrał z Lechem 1:2, co sprawiło, że bilans starć obu drużyn w tym sezonie jest dokładnie remisowy.
Motor Lublin - Lech Poznań 1:2 (0:2)
Bramki:
Lech – Patrik Waalemark – 1 (15”), Mikael Ishak – 1 (38’)
Motor – Michał Król – 1 (69’)
Sędziował Yusuke Araki z Japonii
Widzów - 15 200
Radosław Kossakowski / foto Przemysław Szyszka
Liczba komentarzy : 0