W pierwszej kolejce nowego sezonu 2 ligi koszykarze MKK pokonali na wyjeździe zawsze groźny zespół z Władysławowa. Można powiedzieć, że zła passa z tym zespołem została przełamana? Spodziewał się Pan takiego dobrego wyniku-zwłaszcza, że w drużynie MKK przed sezonem doszło do kilku zmian poprzez odmłodzenie zespołu?
-Mecze we Władysławowie faktycznie w poprzednich latach nie wychodziły nam najlepiej. Bardzo się cieszę, że w nowy sezon udało się wejść z wygraną. Odmłodzenie zespołu oraz fakt stawiania na wychowanków klubu mimo powszechnej opinii nie uważam za coś co negatywnie wpłynęło na drużynę. W każdej sytuacji idzie znaleźć korzyści. Jesteśmy zgranym zespołem, który ma coś do udowodnienia osobom, które skreślały nas już przed startem ligi.
W najbliższą niedzielę, 1 października koszykarze MKK podejmą w ciekawie zapowiadającym się pojedynku jednego z faworytów 2 ligi, Noteć Inowrocław. Co można patrząc na skład zespołu z Inowrocławia powiedzieć o tej drużynie, z którą w zeszłym roku dość niespodziewanie wygraliście na wyjeździe?
Zespół z Inowrocławia stawiany jest jako pewniak do awansu. Na pewno ich pierwsza wygrana w lidze różnicą ponad 70 punktów robi wrażenie, ale w niedzielę zaczynamy mecz od 0:0 i będziemy walczyć o wygraną .
Byłym koszykarzem Noteci jest jeden z Waszych liderów, Michał Szydłowski, który jednak obecnie leczy kontuzję. Czy wiadomo już może, kiedy ten zawodnik wróci do treningów?
-Co do Michała powoli wznawia treningi, ale nie mogę podać teraz daty jego powrotu.
Od listopada przenosicie się do nowej hali Szkoły Podstawowej nr 3. Czy to wg Pana dobre rozwiązanie? Czy liczy Pan, że gnieźnieńscy kibice równie licznie będą się pojawiać na Waszych meczach?
-Osobiście nie mogę się już doczekać przeprowadzki do nowej hali. Pozwoli nam to ustawiać mecze w dogodnych godzinach dla kibiców. W chwili obecnej musimy się podporządkować innym gnieźnieńskim klubom z którymi współdzielimy obiekt na Sportowej . Jestem przekonany że w hali SP 3 stworzymy swoje „małe piekiełko” naszym rywalom.
Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję również.
Liczba komentarzy : 0