Gospodarze byli faworytami tego starcia i od początku przeważali. W 9. minucie Nika Kvekverskiri egzekwował rzut wolny z około dwudziestu metrów, ale piłka po jego strzale trafiła tylko w poprzeczkę bramki rywali. Cztery minuty później, po sinym strzale Kristoffera Velde, Krzysztof Kamiński wybił piłkę przed siebie, a następnie obronił dobitkę Adriela Ba Loua’y. Potem jeszcze futbolówkę na lewej stronie przechwycił Mikael Ishak, ale wyraźnie przestrzelił z piątego metra. Napór gospodarzy zaowocował w 36. minucie objęciem prowadzenia. Jesper Karlstroem egzekwował rzut wolny z lewego skrzydła. Zagrał mocno na szósty metr do nadbiegającego Mikaela Ishaka, który podbił piłkę głową kierując ją pod spojenie z poprzeczką dalszego słupka. Zaskoczony Krzysztof Kamiński nie miał szans na skuteczną interwencję. Do przerwy Lech prowadził 1:0, choć szans na zdobycie kolejnych goli miał więcej. Po zmianie stron gospodarze podwyższyli jednak prowadzenie. W 53. minucie Mikael Ishaka popędził prawym skrzydłem i dośrodkował na piątym metrze do niepilnowanego Kristoffera Velde, który delikatnym uderzeniem wewnętrzną częścią prawej stopy skierował piłkę do pustej bramki. Trzy minuty później Norweg mógł ponownie wpisać się na listę strzelców, jednak jego sile uderzenie sprzed pola karnego obronił Krzysztof Kamiński. W 72. minucie piłka po uderzeniu Adriela Ba Loua’y z około czternastu metrów znalazła się w bramce gości, ale gol nie został uznany, albowiem na pozycji spalonej znajdował się Filip Marchwiński, który absorbował uwagę bramkarza Ruchu. W 89. minucie goście mieli szansę na zdobycie honorowego gola, jednak strzał Daniela Szczepana z linii pola karnego odbił Bartosz Mrozek popisując się ładną paradą. Już w doliczonym czasie gry szansę na trzecią bramkę dla gospodarzy miał Mikael Ishak, który po szybim kontrataku trafił tylko w słupek. Później okazało się jednak, że kapitan Lecha był na spalonym, a więc gol i tak nie zostałby uznany. Lech pokonał Ruch 2:0, chociaż wynik ten nie do końca odzwierciedla układ sił na boisku.
Lech Poznań - Ruch Chorzów 2:0 (1:0)
Bramki:
Lech – Mikael Ishak - 1 (36’), Kristoffer Velde – 1 (53’)
Radosław Kossakowski / foto Adam Jastrzębowski
Liczba komentarzy : 0