Spotkanie rozegrane w poniedziałek, 24 sierpnia, początkowo wydawało się zagrożone w związku z opadami deszczu. Prace służb technicznych i rozpogodzenia sprawiły jednak, że do rywalizacji doszło zgodnie z terminarzem. Drużyna gnieźnieńska wyjechała na to spotkanie poważnie osłabiona - bez Olivera Bertzona i Frederika Jakobsena. W ich miejsce w składzie pojawili się Jurica Pavlić i Kevin Fajfer. W tej sytuacji gospodarze na początku meczu wyraźnie dominowali. Z upływem czasu rywalizacja wyrównała się jednak i ostatecznie Łotysze wygrali wprawdzie 50:39, ale to gnieźnianie wywalczyli punkt bonusowy.
Gospodarze przystąpili do rywalizacji bardzo zdeterminowani. Podrażnieni odjęciem punktów Pontusa Aspgrena po pierwszym meczu tych drużyn (kiedy to rezultat spotkania zweryfikowano na 48:31) zawodnicy Lokomotivu na początku rywalizacji wyraźnie zdominowali czerwono-czarnych. Po pierwszej serii prowadzili już 18:6. Na początku wyścigu VII Adrian Gała doprowadził do upadku Pontusa Aspgrena i został wykluczony. W powtórce jadący na drugiej pozycji osamotniony Marcel Studziński upadł i w tej sytuacji gospodarze w trzeciej odsłonie tego wyścigu wygrali 5:0. Dzięki temu odrobili straty z pierwszego meczu w Gnieźnie i zanosiło się na pogrom czerowno-czarnych na Łotwie. Tymczasem w drugiej połowie spotkanie wyrównało się. Gnieźnianie dwukrotnie wygrali podwójnie . W wyścigu IX Jurica Pavlić i Kevin Fajfer pokonali Pontus Aspgrena i Kjastasa Puodżuksa. O ile w przypadku Chorwata był to jedynie przebłysk blasku dawnej świetności, bo w przekroju całego spotkania spisał się co najwyżej przeciętnie, to Kevin Fajfer w rundzie zasadniczej spisywał się zaskakująco dobrze. Szkoda tylko, że zabrakło potwierdzenia tej dyspozycji w pierwszym z wyścigów nominowanych. W biegu XIII Timo Lahti i Oskar Fajfer z wyraźna przewagą pokonali Kostię Puodżuksa i Andrieja Kudriaszowa, któremu wyraźnie bardziej odpowiadał namoknięty tor z początku meczu. Przed wyścigami nominowanymi było 45:32. Losy meczu były już więc przesądzone. Cały czas jednak ważyła się kwestia punktu bonusowego. Rafael Wojciechowski, menadżer gnieźnieńskiej drużyny w wyścigu XIV skorzystał z przysługującej drużynie, w związku z ponad sześciopunktową stratą, rezerwy taktycznej i w miejsce zgłoszonego Adriana Gały wprowadził Timo Lahtiego. W ostatniej gonitwie Fin wystąpił jako jeden z dwójki najlepszych zawodników drużyny gości. Lahti wygrał oba wyścigi. Był zresztą niekwestionowanym liderem zespołu Startu w tym spotkaniu. W biegu XV trzeci przyjechał Oskar Fajfer i gnieźnianie dzięki temu odrobili jeszcze część strat. Porażka różnicą 11 punktów przy braku dwóch podstawowych zawodników ujmy gościom nie przynosi. Sztab szkoleniowy Startu ma jednak po tym meczu nie lada orzech do zgryzienia, bo debiut Kevina Fajfera w macierzystym zespole jako seniora okazał się bardzo obiecujący.
LOKOMOTIV DAUGAVPILS
9. Pontus Aspgren 6 (3,2,1,w)
10. Kjastas Puodżuks 5 (1,3,0,1,-)
11. Jewgienij Kostygow 11 (1,2,3,3,2)
12. Wadim Tarasienko 9+1 (3,0,2*,2,2)
13. Andriej Kudriaszow 8+1 (2*,3,3,0,0)
14. Francis Gusts 7+1 (3,3,0,1*)
15. Oleg Michaiłow 4+1 (2*,1,1)
16. Ernest Matjuszonok 0 (NS)
CAR GWARANT KAPI MEBLE BUDEX START GNIEZNO
1. Jurica Pavlic 4 (0,0,3,1)
2. Kevin Fajfer 6+1 (0,2,2*,2,0)
3. Timo Lahti 16 (2,3,2,3,3,3)
4. Oskar Fajfer 10+2 (2,1,1*,3,2*,1)
5. Adrian Gała 2 (1,w,1,-,-)
6. Damian Stalkowski 1 (1,0,0)
7. Marcel Studziński 0 (0,w,0)
NCD w wyścigu III uzyskał WADIM TARASIENKO - 67,80 s. Sędziował Tomasz Fiałkowski z Grudziądza. Widzów około 3 000.
Radosław Kossakowski/foto Romuald Rubenis (fotogaleria)
Михаилу Маевскогому большое спасибо за помощь в подготовке этой статьи.
(Dziękuję Michaiłowi Majewskiemuza pomoc w opracowaniu relacji.)
Liczba komentarzy : 0