Gospodarze od początku przeważali i już w 17. minucie powinni byli objąć prowadzenie. Aktywny Joao Amaral podał dokładnie do Pedro Tiby, ale ten nie trafił czysto w futbolówkę. Dziesięć minut później sprzed pola karnego przymierzył Darko Jevtić. Silnie uderzona futbolówka zmierzała pod poprzeczkę bramki ŁKS, ale Arkadiusz Malarz zdołał podbić ją nad poprzeczkę. Później dwóch okazji po zagraniach Joao Amarala nie wykorzystał Christian Gytkjaer i do przerwy było 0:0. W 59. minucie Joao Amaral zdecydował się na solową akcję po prawej stronie boiska. Wbiegając w pole karne minął trzech obrońców i lewą nogą uderzył w samo okienko przy bliższym słupku dając gospodarzom prowadzenie. Łodzianie zepchnięci do defensywy próbowali gry z kontrataku, ale obrońcy Lecha z łatwością przerywali ich akcje. Lech przeważał. Sporo ożywienia w końcówce przyniosło wprowadzenie Kamila Jóźwiaka, który miał dwie nie do końca udane próby podwyższenia prowadzenia (oba jego strzały obronił bramkarz ŁKS). Ale już w doliczonym czasie gry poznański pomocnik zdołał wpisać się na listę strzelców. Akcję w środkowej strefie boiska zapoczątkował Darko Jevtić zagrywając na prawe skrzydło do Jakuba Kamińskiego. Ten podciągnął piłkę w kierunku linii końcowej i podał na piąty metr do Kamila Jóżwiaka, który urwał się dwóm obrońcom i strzałem po ziemi pokonał Arkadiusza Malarza ustalając wynik meczu na 2:0. Dzięki wygranej Lech awansował na szóstą pozycję w ligowej tabeli mając w dorobku 29 punktów.
Lech Poznań – ŁKS Łódź 2:0 (0:0)
Bramki:
Lech - Joao Amaral - 1 (59’), Kamil Jóźwiak - 1 (90+2’).
Sędziował Daniel Stefański z Bydgoszczy
Widzów – 9 830
Radosław Kossakowski / foto archiwum
Liczba komentarzy : 0